Przez długi czas wyłącznie przyglądałam się książkom autorstwa Marcina Mortki i planowałam, aby w końcu po nie sięgnąć. Mój plan udało mi się zrealizować dopiero w tym roku. Za to z niemałym rozmachem, bo niedawno udało mi się skończyć czwartą książkę autorstwa pana Mortki. Co prawda przykleiłam się do jednej serii, czyli „Straceńcy Madsa Voortena” i tylko ją czytałam, ale mogę śmiało stwierdzić, że podobało mi się co w niej otrzymałam i z wielką chęcią sięgałam po kolejne historie z tego świata. Niedawno skończyłam część 0,7, czyli „Druga burza”.
Sięgając po czwartą książkę osadzoną w świecie Madsa Voortena już trochę wiedziałam, co mogę otrzymać. Jednak „Druga burza” to część 0,7, więc wydarzenia działy się przed pierwszym i drugim tomem. Takie skakanie w czasie trochę mi na początku przeszkadzało, bo przypominały mi się wydarzenia, które już poznałam, a czasowo działy się później. Jednak powrót do Madsa, czyli mojego ulubionego bohatera z tej serii wynagrodził mi wszystkie niedogodności.
Bardzo polubiłam głównego bohatera, czyli Madsa. To z nim kojarzy mi się ta seria, z jego humorem i też ciekawymi wydarzeniami, w których uczestniczy. Co prawda książki należące do głównej serii bardziej mi się spodobały niż te części należące do prequelu, ale nie żałuję, że je przeczytałam. Czytanie o Madsie to dla mnie przyjemność, czasem po prostu większa, a czasem mniejsza.
Wydawnictwo SQN
Autor i jego twórczość i mnie znane, wcześniej więcej tego typu literatury czytałem, teraz mniej, pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie poznałam tej serii. Heh część 0,7. Dobre!
OdpowiedzUsuńTa seria nie jest mi jeszcze znana .
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, zapewne dlatego, że nie jest to mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńLata temu zniechęciłam się do tego autora, ale zmierzam dać mu drugą szansę :D
OdpowiedzUsuńTo nie moje klimaty czytelnicze...
OdpowiedzUsuńKsiążki pana Mortki jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku sięgnę chociaż po jedną jego powieść.
OdpowiedzUsuń