wtorek, 20 grudnia 2022

Druga burza - Marcin Mortka

 

Garstka buntowników. Potężna wroga armia. Powstanie przeciwko ciemiężycielowi. Tajemnicza przeszłość jego przywódcy. Krew. Zemsta. Miłość. Marcin Mortka powraca z kontynuacją Martwego Jeziora, kolejnym prequelem cyklu o straceńcach Madsa Voortena – Mroźnego szlaku i Utraconej godziny. Pułkownikowi Madsowi Voortenowi, weteranowi upadłego powstania Burza, udało się przekształcić garstkę walecznych ochotników w małą armię, gotową stanąć w szranki z wyznawcami Smoczycy i ciemiężcami Rozkrzyczanych Krain – potężnymi Tuistanami. Rychło jednak okazuje się, że Smoszczury nie są jedynym ich wrogiem. Z odmętów przeszłości Madsa wyłania się daleko bardziej złowroga postać, gotowa za cenę wielu ofiar zemścić się na tym, który ongiś ją poniżył…
 

Przez długi czas wyłącznie przyglądałam się książkom autorstwa Marcina Mortki i planowałam, aby w końcu po nie sięgnąć. Mój plan udało mi się zrealizować dopiero w tym roku. Za to z niemałym rozmachem, bo niedawno udało mi się skończyć czwartą książkę autorstwa pana Mortki. Co prawda przykleiłam się do jednej serii, czyli „Straceńcy Madsa Voortena” i tylko ją czytałam, ale mogę śmiało stwierdzić, że podobało mi się co w niej otrzymałam i z wielką chęcią sięgałam po kolejne historie z tego świata. Niedawno skończyłam część 0,7, czyli „Druga burza”.

Sięgając po czwartą książkę osadzoną w świecie Madsa Voortena już trochę wiedziałam, co mogę otrzymać. Jednak „Druga burza” to część 0,7, więc wydarzenia działy się przed pierwszym i drugim tomem. Takie skakanie w czasie trochę mi na początku przeszkadzało, bo przypominały mi się wydarzenia, które już poznałam, a czasowo działy się później. Jednak powrót do Madsa, czyli mojego ulubionego bohatera z tej serii wynagrodził mi wszystkie niedogodności.

Bardzo polubiłam głównego bohatera, czyli Madsa. To z nim kojarzy mi się ta seria, z jego humorem i też ciekawymi wydarzeniami, w których uczestniczy. Co prawda książki należące do głównej serii bardziej mi się spodobały niż te części należące do prequelu, ale nie żałuję, że je przeczytałam. Czytanie o Madsie to dla mnie przyjemność, czasem po prostu większa, a czasem mniejsza.

Wydawnictwo SQN 

7 komentarzy:

  1. Autor i jego twórczość i mnie znane, wcześniej więcej tego typu literatury czytałem, teraz mniej, pozdrowienia :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie poznałam tej serii. Heh część 0,7. Dobre!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria nie jest mi jeszcze znana .

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej serii, zapewne dlatego, że nie jest to mój gatunek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lata temu zniechęciłam się do tego autora, ale zmierzam dać mu drugą szansę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie moje klimaty czytelnicze...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki pana Mortki jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku sięgnę chociaż po jedną jego powieść.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!