Moja miłość do książek zaczęła
się od książek fantasy. Minęło trochę czasu, a ja nadal bardzo lubię sięgać po
ten gatunek. Szczególnym sentymentem darzę książki fantasy kierowane do trochę
młodszych odbiorców, bo to właśnie takie lektury sprawiły, że zaczęłam czytać.
Lubię sprawdzać jakie aktualnie tematy są modne i poruszane w książkach dla
młodszych czytelników. Książka „Opowieść Północna” zapewne zginęłaby mi w
natłoku innych premier, gdybym nie dostała maila z zapowiedzią. Od razu
uznałam, że chcę ją przeczytać.
Od początku wiedziałam, że
książka „Opowieść Północna” jest adresowana do młodszych czytelników, więc nie
miałam względem niej zbyt dużych wymagań. Zostałam miło zaskoczona, gdy po
kilku przeczytanych stronach okazało się, że historia jest naprawdę ciekawa.
Autor zdecydowanie miał dobry pomysł na historię, która szybko mnie wciągnęła.
Wydarzenia mnie zaskoczyły i sprawiły, że nie mogłam doczekać się zakończenia.
Miałam swoją teorię, która w ogóle się nie sprawdziła.
„Opowieść Północna” to dosyć krótka historia, więc bez problemu nawet młodszy czytelnik przeczyta ją w jeden wieczór. Moim zdaniem autor miał świetny pomysł na historię i dobrze go wykorzystał. Dzięki temu czytelnik otrzymał zaskakującą historię z ciekawymi postaciami, którą przyjemnie się czyta. Po skończonej książce mam ochotę przekazać ją dalej, aby ktoś jeszcze mógł zapoznać się z tą historią.
Wydawnictwo Nowa Baśń
Mam komu zaproponować lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie mam za bardzo komu zaproponować - ale - chyba bym z chęcią sam przeczytał :-) . Pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńMoże to książka dla mnie. Czytałam może 20 książek z gatunku Fantasy, więc dla mnie to jak dla młodzieży. :D
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na tę książkę w jakiś wolny wieczór.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco. Będę miała ten tytuł na oku ;)
OdpowiedzUsuńChyba wiem komu mogłabym polecić tę książkę! :)
OdpowiedzUsuń