piątek, 5 lipca 2013

Uratuj mnie - Jennifer Echols

Zoey chciałaby zapomnieć. O tym, że jej ojciec spotyka się z dwudziestoczterolatką. O tym, że jej matka przeżyła załamanie. O tym, że szkolny outsider, Doug, nie daje jej spokoju. Życie Zoey jest kompletnym chaosem i dziewczyna radzi sobie z nim w jedyny sposób, jaki zna – jest idealna. Doskonała córka, doskonała uczennica, doskonała dziewczyna doskonałego Brandona. Do czasu. Pewnej nocy Zoey cudem uchodzi z życiem z wypadku. Kiedy budzi się w szpitalu, nie pamięta niczego z minionego wieczoru – wie tylko, że coś poszło bardzo, bardzo nie tak...








Zoey do tej pory nie miała na co narzekać. Miała przyjaciół, ważna pozycję w drużynie pływackiej, dwójkę rodziców. Lecz jak jej życie zaczęło się sypać to wszystko naraz. Jej tato zaczął romansować z dużo o siebie młodszą kobietą, rozwód rodziców, załamanie nerwowe matki i jej próba samobójcza. Na dodatek tego wszystkiego rozbiła swój samochód i nie pamięta dwunastu godzin ze swego życia. Co takie mogło się w trakcie nich zdarzyć, że Doug, którego uważała za największego wroga, myśli o nich jako o parze, a co ważniejsze dlaczego on pociąga Zoey skoro ma chłopaka, na którym jej zależy? 


Przez dość długi czas nie czytywałam książek typowo młodzieżowych, których to głównym tematem jest młodzieńcza miłość i problemu nastolatków. Jednak moje podejście do nich zmieniło Wydawnictwo Jaguar, które to wydało ostatnim czasu kilka ciekawych pozycji obok których nie mogłam przejść obojętnie. Tak też było z książką ,,Uratuj mnie" Jennifer Echols. Gdy zobaczyłam nazwisko autorki, którą to polubiłam przy okazji książki ,,Dziewczyna, która chciała zbyt wiele", oraz to, że książka należy do serii z kolorowymi grzbietami, którą to także polubiłam, stwierdziłam, że książka mi się na pewno spodoba. I tak też było. Z wielką ciekawością pochłaniałam strony lektury, która się okazała być idealna na jeden wieczór przyjemności.

Książka ,,Uratuj mnie" okazała się być dobrą lekturą. Przyjemnie mi się ją czytało i z wielkim zainteresowaniem poznawałam historię z życia Zoey. Jednak pomimo tego, że ogólnie przypadła mi do gustu nie obeszło się bez małego zgrzytu. A mianowicie strasznie mnie irytowało podejście głównej bohaterki do swego związku partnerskiego z Brandonem. Ciągle ona myślała co to będzie jeśli on się dowie albo że jest dla niej najważniejszy. Po prostu nie dowierzałam, jak ona może tak mówić, a ze swoim chłopakiem podczas tego ,,związku" spotkała się z nim chyba dwa razy. Ogólnie rzecz biorąc polubiłam bohaterkę, lecz od czasu do czasu irytowała mnie swą naiwnością. 

Ocena 5/6

15 komentarzy:

  1. Też, tak jak ty nie czytałam młodzieżówek, ale dzięki Jaguarowi, a dokładniej ,,Tak blisko" się to zmieniło. Takie lekkie historie nie są złe i myślę, że ,,Uratuj mnie" też chętnie bym przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam lubię od czas do czasu przeczytać jakąs młodzieżówkę. Ta wydaje mi się na prawdę dobrą pozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przekonałam się do obyczajówek już dawno, dlatego z chęcią przeczytałabym "Uratuj mnie" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam jedną z książek tej autorki i zdecydowanie mam ochotę na więcej! Po tę też prędzej czy później sięgnę.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa książek tej autorki, tym bardziej, że są one bardzo pozytywnie odbierane. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej sobie odpuszczę, choć co prawda J. Echols ma wielu fanów i podobno jej powieści są całkiem niezłe. Jednak jak na razie na taki typ młodzieżówki nie mam ochoty ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę już nabyłam i zamierzam w wolnej chwili przeczytać, dlatego cieszę się, że odebrałaś ją tak pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Również bym z przyjemnością przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ciągnie mnie jakoś specjalnie to tej książki, ale może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę już mam i mam nadzieję, że będzie to dobra lektura. Troszkę martwią mnie te przemyślenia bohaterki co do związku, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po przeczytaniu "Dziewczyny, która chciała zbyt wiele" zdecydowanie sięgnę po kolejną książkę tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z chęcią się z nią zapoznam, jak będzie okazja, choć jakoś specjalnie jej szukać nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest coś w tej książce, co mnie do niej przyciąga. Może przeczytam ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Strasznie drażnią mnie powieści o młodzieńczej miłości, dlatego będę się wystrzegać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzadko sięgam po tego typu książki, chyba jestem już za stara na czytanie o młodzieńczej miłości:):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!