Wiedźmin jest dla Polaków tym, czym Superman dla Amerykanów i Asteriks
dla Francuzów: narodową marką o zasięgu globalnym. Nie stał się nią od
razu; szlak ku wielkości był trudny i pełen niebezpieczeństw.
Ostatecznie jednak Geralt z Rivii, łowca potworów, osiągnął coś, co
udało się nielicznym. Stał się ikoną gatunku fantasy i najlepszym
polskim towarem eksportowym.
Adam Flamma opisuje genezę fenomenu Wiedźmina, odsłania kulisy powstawania opowiadań, powieści, komiksów, gier, filmu i seriali. Rozkłada popularność Białego Wilka na czynniki pierwsze i tłumaczy, dlaczego Andrzej Sapkowski, powołując go do życia, nie popełnił żadnego błędu.
Adam Flamma opisuje genezę fenomenu Wiedźmina, odsłania kulisy powstawania opowiadań, powieści, komiksów, gier, filmu i seriali. Rozkłada popularność Białego Wilka na czynniki pierwsze i tłumaczy, dlaczego Andrzej Sapkowski, powołując go do życia, nie popełnił żadnego błędu.
Przez wiele lat mój brat dziwił się, że nie przeczytałam „Wiedźmina". W końcu lubię fantasy, a nie przeczytałam najpopularniejszej, polskiej serii książek fantastycznych. A tak jakoś się złożyło, że za książki pana Sapkowskiego przez wiele lat się nie zabrałam. Gdy pojawił się w zapowiedziach serial produkcji Netflix, to postanowiłam, że przed obejrzeniem w końcu zapoznam się z książkami. Udało mi się przeczytać tylko opowiadania przed obejrzeniem serialu, pentalogia jeszcze przede mną. Jestem więc świeżakiem w tym świecie. Jednak polubiłam Wiedźmina i z chęcią poznaję ten świat. Gdy zobaczyłam, że ukazała się książka „Wiedźmin. Historia fenomenu", to od razu stwierdziłam, że muszę przeczytać tę pozycję.
W książce