niedziela, 19 marca 2023

Bez wyboru - Agnieszka Płoszaj


W trakcie Festiwalu Światła w Łodzi dochodzi do makabrycznego odkrycia. W jednej z instalacji świetnych znalezione zostają zwłoki znanej dziennikarki. Na ciele kobiety zabójca wyciął nazwisko młodej śledczej Zoi Sterlak, która rok wcześniej odeszła ze służby w atmosferze skandalu i zaszyła się w rodzinnym Rovinj na wybrzeżu Chorwacji. Zoja wraca do Polski, aby uporządkować swoje sprawy, a jej dawni policyjni partnerzy – w tym Kardas, z którym w przeszłości łączył dziewczynę płomienny romans – przekonują ją, by pomogła im w śledztwie. Nieczyste interesy, duże pieniądze i namiętności ściągają na Zoję prawdziwe niebezpieczeństwo. Bezkompromisowa policjantka na przekór wszystkiemu angażuje się w rozgrywkę z zabójcą.

Lubię czytać kryminały i długo nie wytrzymuję bez poznania jakieś kryminalnej historii. Jak się dowiedziałam, że Wydawnictwo Znak wypuszcza nową serię pod tytułem Znak Crime, to się ogromnie ucieszyłam. Lubię książki tego wydawnictwa, a zawsze wydawali też ciekawe kryminały. Postanowiłam, że przeczytam wszystkie książki wydane w ramach Znak Crime. I tak doszłam do ich czwartej książki, czyli „Bez wyboru”.

Do tej pory nie miałam okazji czytać nic napisanego przez Agnieszkę Płoszaj, więc nie wiedziałam czego się spodziewać po jej książce pod tytułem „Bez wyboru”. Pierwsza rzecz, jaka mnie zaskoczyła to były opisy Łodzi. Akcja książki rozgrywa się głównie w tym mieście i autorka nie szczędziła czytelnikom opisu swego miasta. W pewnym momencie aż poczułam, że mam ochotę ponownie odwiedzić Łódź.

Sama historia na początku bardzo mi się spodobała. A to dzięki zabójstwu, które w nietypowy sposób zostaje powiązane z byłą policjantką. Pojawia się tu trochę niebezpiecznej zabawy mordercy z Zoją, która nie boi się w nią wejść. Do tego mamy rozbudowany opis życia prywatnego naszych bohaterów, w którym nie jest różowo i dochodzi do różnego rodzaju spięć.

Początkowo książka bardzo mi się podobała. Niestety z czasem mój zapał do jej czytania spadł. Historia nadal była dobra i przyjemnie mi się czytało. Byłam ciekawa w jaki sposób zostanie rozwiązana sprawa morderstwa i dlaczego nazwisko Zoi pojawiło się na ciele ofiary. Jednak zabrakło mi czegoś w tej historii, co by spowodowało, że ciężko byłoby mi się od niej oderwać.

Uważam, że książka „Bez wybory” to dobry kryminał. Mamy przedstawioną ciekawą zagadkę, możemy bliżej poznać bohaterów jak i historię Łodzi. Rozwiązanie kryminalnej łamigłówki było w porządku. Nie znalazłam tu żadnych nielogiczności. Jednak w tym wszystkim zabrakło mi tego czegoś, co na początku wodziło moją ciekawość za nos. Później historia po prostu stała się ciekawa, a nie wyjątkowa.

Znak Crime 

4 komentarze:

  1. Od kiedy dowiedziałam się o wydaniu tej książki bardzo chcę ją przeczytać. Mam nadzieję, że kiedyś trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach, gdyż cenię sobie książki autorki. Już czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może sięgnę, ale nie w najbliższym czasie, bo mam trochę książek do nadrobienie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam :) Nie była to może najlepsza książka, jaką czytałam, ale miło przy niej spędziłam czas.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!