piątek, 30 czerwca 2023

Jaśminowy tron - Tasha Suri

 


Osierocona służąca i uwięziona księżniczka. Różni je wszystko: pochodzenie, bogactwo, wiedza. Łączy jeszcze więcej: dojmująca samotność, całkowite odrzucenie i nowe życie, w które obie weszły uciekając z objęć śmiercionośnego ognia. Okradzione ze wszystkiego, w sobie nawzajem odnajdą całą siłę, której potrzebują by przeżyć. Za murami przerażającej świątyni zmienionej w pełne duchów więzienie przetacza się czas wielkich zmian. Zaraza zbiera okrutne żniwo, wieloletnie zniewolenie nieuchronnie prowadzi do wybuchu krwawej rewolucji, walka o władzę sprowadza na cesarstwo widmo upadku a dawne wierzenia domagają się powrotu z zapomnienia i nowego życia.

W zeszłym roku poznałam swoją pierwszą książkę autorstwa Tashy Suri. Doceniłam ją bardzo za klimat i wymyślony przez autorkę świat. Gdy kilka tygodni temu zobaczyłam zapowiedź nowej książki autorki, to od razu zdecydowałam, że muszę ją przeczytać. Zapowiadała się kolejna dobra historia fantasy. Niedawno skończyłam czytanie „Jaśminowego tronu” i już wiem czy moje przypuszczenia były zasadne.

Książka „Jaśminowy tron” bardzo szybko zainteresowała mnie swoją treścią. Weszłam do nieznanego mi świata, totalnie różne od realnego, ale też bardzo ciekawego. Od pierwszych stron chciałam jak najwięcej dowiedzieć się o wymyślonym świecie przez Tashę Suri. Momentami ciężko mi się czytało tę historię, gdyż było sporo dziwnych, ciężkich do wymówienia słów. Jednak po pewnym czasie przyzwyczaiłam się do tych nazw i nawet nie próbowałam ich dokładanie przeczytać. To ułatwiło mi zapoznawanie się z historią, która ciekawiła mnie od początku.

Historia głównie opiera się na życiu Malini i Priji, które mają kompletnie inną przeszłość, jednak los sprawia, że się spotykają i zaczynają razem działać. Powieść jest pełna różnych politycznych spraw, za którymi nie przepadam czytać. Jednak magiczny świat plus bohaterowie nadrabiają wszelkie minusy tej historii.

Wydarzenia w tej książce nie pędzą, lecz także nie mogę powiedzieć, że się nudziłam podczas czytania, bo historia żywo mnie interesowała i z chęcią przechodziłam do kolejnego rozdziału, który przynosił coś nowego i ciekawego. Zakończenie książki mnie nie zawiodło i na pewno sięgnę po kolejną część. 

Wydawnictwo Fabryka Słów  

6 komentarzy:

  1. Fajnie czasem a pomocą książek wejść w taki inny świat. Tej książki nie kojarzę. |Mnie też nie pasowałoby przeładowanie politycznymi tematami. Za to okładkę ma przepiękną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja póki co nie planuję tej książki, ale polecę go mojej kuzynce. To zdecydowanie jej klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka przyciąga wzrok, ale raczej teraz nie będę czytała tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi nawet ciekawie, a okładka i tytuł dodatkowo przyciągają uwagę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo, że to nie moje klimaty, brzmi całkiem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiła mnie ta książka. Chętnie ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!