Rozpaczliwy haust powietrza, Sole traci grunt pod nogami i… leci. Skok ze spadochronem to pierwsza pozycja na jej liście.Delikatna i wrażliwsza od innych Sole unika w życiu wszelkich
niebezpieczeństw. Tak bardzo boi się lecieć samolotem, że nie przyjmuje
zaproszenia do Paryża od swojej jedynej przyjaciółki Stelli. Nagle
przychodzi cios. Stella ginie w dramatycznych okolicznościach, a Sole ze
łzami w oczach czyta jej ostatni list: „Musisz wybiec życiu naprzeciw! Zdziwisz się, co jesteś w stanie zrobić! Żyj, dopóki jesteś żywa!”. Postanawia zrobić listę stu rzeczy, których najbardziej się boi, ale których od zawsze pragnie. Czuje, że musi spróbować żyć tak jak Stella – z uśmiechem na ustach i otwartym sercem. Czy Sole będzie umiała żyć pełną piersią? I czy odważy się na miłość, której boi się bardziej niż skoku na bungee?
Ostatnio, odkryłam, że lubię literaturę skandynawską. Coś w niej jest takiego, że przez długi czas nie mogę o niej zapomnieć. Myśląc o tym odkryciu postanowiłam, że dam szansę autorom z innych państw, po których książki rzadko sięgam. Gdy myślę o literaturze włoskiej to do głowy przychodzi mi tylko jeden autor, którego książki czytałam. Bardzo podobała mi się jego twórczość, lecz od kilku lat nic nowego spod jego pióra nie ukazało się na polskim rynku. Ciężko mi nawet wymienić innych włoskich autorów. Gdy tylko zobaczyłam książkę Chiary Parenti, to od razu pomyślałam, że to jest książka, z którą muszę się zapoznać. Jaka to była ciekawa podróż.
Już od pierwszych stron książki „Sztuka sięgania gwiazd" polubiłam styl autorki. Sprawiał, że bez problemu odrywałam się od rzeczywistości i przenosiłam się do świata Sole i nie chciałam z niego wychodzić. Ta książka potrafi sprawić, że zapomina się, że właśnie leżysz pod ciepłym kocykiem, wydaje Ci się, że jesteś we Włoszech obok Sole i obserwujesz jej życie, jak ktoś z otoczenia, kto ją bardzo dobrze zna. Podziwiasz ją za to, jakie postawiła sobie wyzwanie i zaczynasz się zastanawiać nad własnym życiem i czy nie postawić sobie jakiegoś wyzwania, aby poczuć się chociaż trochę jak główna bohaterka książki.
Jestem pewna, że książka „Sztuka sięgania gwiazd" zostanie w mojej pamięci na długo. Mam też wrażenie, że będzie jedną z nielicznych pozycji do których w przyszłości wrócę, aby przypomnieć sobie historię, jak i te wszystkie swoje uczucia, które towarzyszyły mi podczas czytania. Moim zdaniem „Sztuka sięgania gwiazd" to bardzo dobra książka, która niesie przesłanie o pokonywaniu strachu i swoich ograniczeń. Polecam!
Ocena 5,5/6
Już od pierwszych stron książki „Sztuka sięgania gwiazd" polubiłam styl autorki. Sprawiał, że bez problemu odrywałam się od rzeczywistości i przenosiłam się do świata Sole i nie chciałam z niego wychodzić. Ta książka potrafi sprawić, że zapomina się, że właśnie leżysz pod ciepłym kocykiem, wydaje Ci się, że jesteś we Włoszech obok Sole i obserwujesz jej życie, jak ktoś z otoczenia, kto ją bardzo dobrze zna. Podziwiasz ją za to, jakie postawiła sobie wyzwanie i zaczynasz się zastanawiać nad własnym życiem i czy nie postawić sobie jakiegoś wyzwania, aby poczuć się chociaż trochę jak główna bohaterka książki.
Jestem pewna, że książka „Sztuka sięgania gwiazd" zostanie w mojej pamięci na długo. Mam też wrażenie, że będzie jedną z nielicznych pozycji do których w przyszłości wrócę, aby przypomnieć sobie historię, jak i te wszystkie swoje uczucia, które towarzyszyły mi podczas czytania. Moim zdaniem „Sztuka sięgania gwiazd" to bardzo dobra książka, która niesie przesłanie o pokonywaniu strachu i swoich ograniczeń. Polecam!
Ocena 5,5/6
Książkę już mam półce. Niebawem będę ją czytać.
OdpowiedzUsuńDość kusząco się prezentuje.Taka bardziej refleksyjna. Kurcze może warto zrobić sobie taką listę😀
OdpowiedzUsuń