Anka Serafin, młoda doktor antropologii z Krakowa, jedzie w Tatry, by
szukać własnej tożsamości. Znajduje trupa. Zmasakrowane zwłoki z Doliny
Suchej Wody należą do starego górala Jana Ślebody. Jego historia wiedzie
ku wstydliwie skrywanej podhalańskiej przeszłości. To zabójstwo jest
dopiero pierwszą ze zbrodni, które zdają się karą za stare grzechy. Czy
Anka i tabloidowy dziennikarz Sebastian Strzygoń odkryją, kto zabija w
Murzasichlu? Dlaczego krwią ofiar maluje swastykę? I czy przekonają się,
ile dla górali warta jest śleboda, czyli wolność?
Uwielbiam czytać kryminały. Lubię poznawać nowych, polskich autorów, którzy tworzą ten gatunek. Ostatnio, jednak mam pewne opory przed czytaniem nowych nazwisk, gdyż moja wiedza z zakresu kryminalistyki się poszerzyła i wszelkie znalezione błędy bardziej mnie denerwują. Od jakiegoś czasu przyglądałam się książkom państwa Kuźmińskich. Wiedziałam, że zdobywają nominacje i nagrody, a to już daje nadzieję na dobrą książkę. Gdy dowiedziałam się, że pani Małgorzata jest archeologiem, a pan Michał dziennikarzem, to stwierdziłam, że muszą mieć dobre przygotowanie do pisania kryminałów i głupot tutaj nie powinno się znaleźć. Zabrałam się więc za czytanie