Bardzo lubię sięgać po kryminały. Ostatnim czasem polubiłam retrokryminały i z wielką chęcią decyduję się na poznanie książek z tego gatunku autorów, których do tej pory nie znałam. Jak zobaczyłam zapowiedź książki „Śledztwo panny Cahill”, to pomyślałam, że musi być to dobry kryminał osadzony na początku dwudziestego wieku. Zechciałam go poznać. Dotychczas nie znałam twórczości autorki, czyli Brendy Joyce, więc nie miałam o niej żadnej opinii. Miała ona dopiero powstać.
Wystarczyło mi kilka minut z książką „Śledztwo panny Cahill”, abym mogła sformułować swoją pierwszą opinię. Była to historia zdecydowanie lżejsza niż zakładałam. Nie chcę jej umniejszać, ale wydała się być trochę naiwna. Pani prywatna detektyw, która była wstanie wejść wszędzie, w sumie to nie wiadomo dla kogo pracowała, a dodatkowo wydawało się, że to właśnie ona rozwikła sprawę seryjnego mordercy, a nie policja. Podczas czytania zorientowałam się także, że nie jest to pierwsza ani jedyna część o tej bohaterce. Po sprawdzeniu w Internecie okazało się, że to siódma część, ale wcześniejsze części nie zostały wydane w Polsce. W książce „Śledztwo panny Cahill” można znaleźć nawiązania do wydarzeń, które z pewnością wydarzyły się w poprzednich częściach. Jednak ja nie odczułam, że brakuje mi jakiejś wiedzy podczas czytania tej części. Nawiązania miały związek raczej z życiem osobistym bohaterów niż prowadzonym śledztwem.
„Śledztwo panny Cahill” to bardzo lekki kryminał. Czasem ciężko mi myśleć o tej książce jako o kryminale. Powiedziałabym, że to taka powieść obyczajowa z elementem śledztwa seryjnego mordercy. Trudno mi sobie wyobrazić, aby ta historia kiedykolwiek wydarzyła się w prawdziwym życiu, a takie historie cenię najbardziej w kryminałach.
Wydawnictwo Harper Collins
Ooo ja też lubię kryminały :D I to ciągłe uczucie napięcia i podejrzenia każdego :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Miłego dnia :)
Zapraszam również do mnie w wolnej chwili ;) (nie mam profilu bloggera, dlatego zostawiam link)
Wildfiret
Nie przepadam za kryminałami ;-) . Pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam tak lekkiego kryminału, więc mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńDla mnie to nawet lepiej, jeśli jest to powieść obyczajowa z elementami kryminału. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam kryminału, więc chyba czas najwyższy zapoznać się z jakąś książką z tego gatunku.
OdpowiedzUsuńJa jak na razie nie mam w planach przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńRetrokryminały to moje klimaty
OdpowiedzUsuńLubię kryminały w wersji retro. Może kiedyś sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuń