czwartek, 20 lipca 2023

Pasożyt - Marek Krajewski

 

W sztabie polskiego wywiadu i kontrwywiadu odkryto ślady podwójnego agenta. Każdy jego ruch to wyrok śmierci na kolejnego polskiego szpiega działającego w Związku Sowieckim. Nie wiadomo, kim jest „Pasożyt”, a wytropienie go to misja z gatunku niemożliwych. Zadania może się podjąć tylko jeden człowiek: kapitan Edward „Łyssy” Popielski. Ma zgładzić „Pasożyta”, sprawić, by zniknął bez śladu. Popielski ze swoimi najlepszymi ludźmi rusza do Warszawy, gdzie szybko ulega hipnotycznemu urokowi uwodzicielskiej Ireny, która najpewniej wie, kim jest zdrajca. We Lwowie zostają Leokadia i Rita. Edward nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa, które grozi nastoletniej córce ze strony jego śmiertelnego wroga. A miał nadzieję, że ich ścieżki nigdy więcej się nie skrzyżują. Wszystko wskazuje na to, że ta misja nie zakończy się sukcesem.

Wydaje mi się, że minęło już kilkanaście lat, odkąd przeczytałam swoją pierwszą książkę autorstwa Marka Krajewskiego. Wtedy okazała się być dla mnie wielkim odkryciem. Dzięki niej poznałam swój pierwszy retrokryminał i od tamtej pory z wielką chęcią zagłębiałam się w ten gatunek. Po latach nadal z chęcią wracam do tego gatunku i do twórczości pana Krajewskiego. Ostatnio, miałam okazję przeczytać jego najnowszą powieść pod tytułem „Pasożyt”.

Książka „Pasożyt” należy do serii o Edwardzie Popielskim oraz do cyklu szpiegowskiego. Tym razem miałam okazję zobaczyć jak znany mi od lat Edward pomaga kontrwywiadowi rozwiązać sprawę tytułowego pasożyta. Musi go wytropić, a do tego nasz inteligentny kapitan nadaje się idealnie.

Najnowszą książkę pana Krajewskiego polubiłam przede wszystkim za to, że czytało mi się ją o wiele łatwiej i lżej niż starsze książki autora. Sama historia też była dosyć interesująca. Z chęcią śledziłam poczynania Popielskiego i byłam ciekawa jak się one zakończą, do czego dojdzie nasz bohater. Jednak mając w pamięci stare kryminały Krajewskiego to czegoś mi brakowało w tej książce. Nie wciągnęłam się w czytanie tak jak przy poprzednich książkach, czego ogromnie mi brakowało. „Pasożyt” to dobra książka, ale na pewno nie będę jej wspominać przez lata tak jak poprzednie książki autora.

Wydawnictwo Znak 

7 komentarzy:

  1. Mogłabym przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Popielski wymiata. Uwielbiam książki Krajewskiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię niektóre retrokryminały. Tego jeszcze nie czytałam. Może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach książki autora. Jestem ciekawa jego twórczości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś bardzo lubiłam książki autora, dawno już nie czytałam niczego z jego autorstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeden z moich ulubionych polskich pisarzy

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam autora, ale ta książka jest jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!