W zeszłym roku przeczytałam swoją pierwszą książkę duetu, który kryje się pod pseudonimem Ilona Andrews. Była to pierwsza część cyklu pod tytułem „Ukryte dziedzictwo”. Do dzisiaj pamiętam jak mocno wciągnęłam się w czytanie tej książki i jak smutno mi było ją kończyć. Niedawno miałam możliwość przeczytania trzeciej części tego cyklu, czyli książki pod tytułem „Pożoga”.
Ponownie weszłam do niezwykłego świata Nevady. Przygody bohaterki wciągnęły mnie od pierwszych stron. Znowu było trochę niebezpiecznie, była magia, były problemy do rozwiązania. A to wszystko przeplecione z życiem prywatnym Nevady i jej rozwijającą się relacją z Szalonym Roganem. To oznacza, że znajdziemy tu sporo scen erotycznych. Wiem, że niektórzy uważają to za największą wadę tej serii, lecz mi one nie przeszkadzają. A nawet polubiłam przyglądać się tej dwójce.
Moim zdaniem „Pożoga” to udana kontynuacja serii „Ukryte dziedzictwo”. Przyjemna, lekka w czytaniu z magiczną, trochę niebezpieczną historią, ale napisaną z poczuciem humoru oraz świetnymi bohaterami, z którymi nie chciało mi się rozstawać. Jednak to już koniec, teraz na pierwszy plan mają się wysunąć inne postacie, ale cieszę się, że będę mogła wrócić do tego świata i mam nadzieję, że zostanie pokazane co tam się zadziało u Nevady i Rogana.
Świetnie, że to udana kontynuacja, bo niestety nie zawsze tak jest.
OdpowiedzUsuńTo, że kontynuacja trzyma poziom swojej poprzedniczki, zawsze bardzo cieszy czytelnika.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o książkach tej autorki, ale jeszcze nie miałam szansy jej poznać - jednak wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z książkami tej autorki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super, że książka jest przyjemna i lekka w czytaniu. :)
OdpowiedzUsuń