wtorek, 21 grudnia 2021

Rano cisza - Patryk Fijałkowski

Członkowie zespołu rockowego Kałuże udzielają wywiadu rzeki w wymarłym postapokaliptycznym miasteczku. Nad niskimi dachami nieukończonego osiedla górują cztery dźwigi, ulice wypełniają sznury rdzewiejących samochodów, a z dachu lokalnego cmentarza w szklarni wypadają ostatnie szyby, tłukąc się na nagrobkach. Muzycy opowiadają w tych okolicznościach o swojej pierwszej i jedynej płycie zatytułowanej Rano cisza. Każda piosenka jest pretekstem do zajrzenia w życie rozczarowanych rockmanów. Na osieroconych ulicach wybrzmiewają opowieści o definiowaniu się przez tworzenie, zgubnej potrzebie aprobaty i paraliżującym strachu przed działaniem. Każda piosenka jest też krokiem w kierunku odpowiedzi na pytania: Co spotkało zrujnowane miasteczko? Kim dla zespołu jest osoba prowadząca wywiad? I co czeka Kałuże, gdy skończą się pytania?

Twórczość pana Patryka Fijałkowskiego poznałam dopiero kilka tygodni temu. W tym roku miała premierę książka pod tytułem „Rano cisza” i to ją zobaczyłam najpierw w zapowiedziach Wydawnictwa Poradnia K. Zaproponowano mi, abym najpierw zapoznała się z poprzednią książką autora, czyli „Filip i hydra” i to właśnie ją przeczytałam kilka tygodni temu. Wtedy zrodziła się we mnie jeszcze większa ciekawość dotycząca tego co mogę spotkać w książce „Rano cisza”. Po kilku tygodniach intensywnej pracy w końcu mogłam oddać się przyjemności i przeczytać książkę pana Fijałkowskiego.

Książkę „Rano cisza” zaczęłam czytać z pozytywnymi myślami. Przypuszczałam, że mi się spodoba i tak też się stało. Dostałam zaskakującą powieść, której każdy rozdział to tytuł piosenki. Każdy z nich porusza też trochę inny temat. Przedstawia nam wydarzenia z życia członków zespołu muzycznego, których nie ominęły różne błędy i porażki i o których opowiadają poprzez teksty swoich piosenek.

„Rano cisza” to nie jest książka, która wciągnie nas ze względu na wartką fabułę, gdyż jej tutaj nie znajdziemy. Natomiast jej refleksyjna część sprawi, że poruszy niejedną naszą szarą komórkę. Myślę, że jest to pozycja, która poruszy niejedną osobę. Warto zapoznać się z twórczością pana Fijałkowskiego.

 Wydawnictwo Poradnia K

7 komentarzy:

  1. Zapisuję tradycyjnie tytuł. Autor znany, zaś Wydawnictwo - pierwsza klasa. Czytałem trochę książek z tegoż Wydawnictwa właśnie - kilka papierowych, kilka e - booków :-) . Przesyłam pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zapowiada, nie zawsze w książce potrzebna jest wartka akcja, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że dam szansę tej historii, ale póki co wyczytuję te książki, które już mam w biblioteczce,

    OdpowiedzUsuń
  4. Od czasu do czasu mam ochotę na taką refleksyjną lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję sobie ten tytuł. Czuję,że mi się spodoba

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją na oku, mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię refleksyjna książki, więc myślę, że to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!