Julia Gierszewska jest młodą piosenkarką u progu wielkiej kariery. Pewnego dnia po przebudzeniu zastaje w mieszkaniu martwe ciało swojego menadżera. Kobieta nie pamięta niczego z minionego wieczoru, a tym samym nie potrafi określić, jak doszło do tego, że mężczyzna nie żyje. Kto go zabił? Ona? A może ktoś inny? W panice Julia wychodzi z domu, wsiada do taksówki i prosi kierowcę, by jechał przed siebie. By wywiózł ją daleko poza Warszawę. Z czasem nabiera podejrzeń – czy ten człowiek, który pomaga jej uciec, jest na pewno jej sprzymierzeńcem? Stopniowo przestaje być również jasne, kto kogo powinien bardziej się bać: ona jego, czy on jej. Tymczasem sprawą zamordowanego menadżera zajmuje się prokurator Gabriela Seredyńska, która kiedy raz podejmie trop, nie odpuści, choćby miała to przypłacić własnym życiem.
Bardzo lubię sięgać po kryminały. Z wielką przyjemnością poznaję te napisane przez polskich autorów. Chciałabym poznać ich jak najwięcej, więc z ciekawością podchodzę do nowych autorów. Tak też podeszłam do twórczości pana Borkowskiego. Nie znałam wcześniej jego książek i seria z prokurator Seredyńską była moim pierwszym spotkaniem z jego twórczością. Spodziewałam się czegoś dobrego i nie dopuszczałam do myśli, że mogę się rozczarować. Tak też się stało. Pierwsza część zostawiła po sobie same dobre wrażenia. Z jeszcze większą ciekawością zaczęłam czytać drugą część, czyli „Śmierć nie ucieknie”.
Wystarczyło, że przeczytałam kilka stron książki „Śmierć nie ucieknie” i wciągnęłam się w czytaną historię. Niedługo późnej byłam w lekkim szoku jak dobrze mi się ją czytało. Autor całkowicie mnie zaskoczył wydarzeniami. W ogóle nie spodziewałam się, że można poprowadzić historię w takim kierunku. Byłam bardzo ciekawa jak zakończy się książka i z wielką zachłannością pożerałam kolejne strony tego kryminału.
Lubię być pozytywnie zaskakiwana przez pisarzy. Wiedziałam, że książkę „Śmierć nie ucieknie” będzie czytało mi się dobrze. Jednak nie spodziewałam się, że będzie to taka wciągająca i zaskakująca historia. Jestem zachwycona tym co dostałam od autora i jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po jego książki. Warto wspierać tak pomysłowe głowy i czytać historie, które w nich powstały.
Pierwszy raz czytam o tej książce, ale dzięki Twojej recenzji, sama również chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać tej książki. Myślę, że mnie też mogłaby wciągnąć.
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie miałem okazji czytać tej książki. Tytuł sobie zapisuję, przyznam jednak, że elementy kryminału mam w obecnie czytanych lekturach - m . in . w biografii Katarzyny Drugiej ;-) . Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńCzuję, że ja też byłabym zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPo tak pozytywnej opinii, nie pozostaje nic innego, jak przeczytać tę książkę:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej książki
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty! Koniecznie muszę dać jej szansę :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale jak wciągająca to dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym autorze, z chęcią poznałabym jego książkę. A tytuł powieści jest niegłupi, bo rzeczywiście przed śmiercią nikt nie ucieknie. :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam okazji czytać książki tego autora. Być może kiedyś sięgnę, ale jak na razie nie ciągnie mnie do książek z tego gatunku.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja, nie znam tej książki ale bardzo chętnie poznam tytuł bliżej. Zaciekawił mnie!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Lubię takie wciągające kryminały, dlatego chętnie przeczytam tę książkę!
OdpowiedzUsuń