poniedziałek, 24 kwietnia 2023

Potworem rodzisz się albo stajesz - Tanvi Berwah


 Przez całe życie walczyła z potworami, ale nikt nie przygotował jej na okrucieństwo ludzi, którzy staną na jej drodze. Koral każdego dnia ryzykuje życiem, aby zapewnić swojej rodzinie bezpieczeństwo i zdobyć środki na leczenie swojej młodszej siostry Lirii. Morskie bestie, na które poluje, odgrywają kluczową rolę w Wyścigu Chwały – podwodnych igrzyskach, w których uczestniczą wyłącznie szlachetnie urodzeni mieszkańcy Solonii. Gdy stan Lirii gwałtownie się pogarsza, Koral postanawia złamać wszelkie zasady i zawalczyć o zwycięstwo w Wyścigu. Jednym z jej rywali okazuje się Dorian – chłopak, z którym dawniej łączyła ją wyjątkowa relacja. Na oczach żądnych krwi widzów Koral rozpoczyna walkę z ludźmi, którzy nie cofną się przed niczym, aby zdobyć bogactwo i wieczną chwałę.

Fantasy jest to gatunek, od którego zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Dzięki niemu zrodziła się we mnie miłość do książek. Po latach sięgam po niego dosyć rzadko, lecz nadal bardzo go lubię. Wydaje mi się, że dawno nie czytałam powieści fantastycznej dla młodzieży. Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki „Potworem rodzisz się albo stajesz”, to coś mnie w niej zaciekawiło. Okładka przyciągnęła mój wzrok, a opis zaciekawił. Trochę się wahałam, ale ostatecznie postanowiłam przeczytać książkę pani Berwah.

Do książki „Potworem rodzisz się albo stajesz” podeszłam z niemałym zaciekawieniem. Po przeczytaniu kilku stron moje zaciekawienie zostało utrzymane. W książce pojawiają się jakieś dziwne stwory, a w związku z tym nowe, dziwne słowa. Na początku trochę się przestraszyłam, że nie połapię się w tym nazewnictwie i nie połączę z tym jak one wyglądają. Zaczęłam czytać opis wszystkich stworzeń, który znajduje się na początku książki. Jednak w odpowiednim momencie postanowiłam to przerwać i wrócić do głównej historii. Mimo że nie znałam pełnych opisów tych stworzeń i zapewne sobie je trochę inaczej wyobrażałam niż autorka to i tak nie przeszkodziło mi to czerpać przyjemności z czytania.

Autorka wprowadza nas do ciekawego świata, w którym potworami nie są tylko stworzenia, z którymi walczy nasza główna bohaterka, ale też niektórzy ludzie. Miałam okazję zobaczyć jak nierówno są traktowani ludzie w świecie Koral oraz jakie relacje występują między bohaterami. Koral została nauczona walki z morskimi stworzeniami jako Łowczyni, ale jako człowiek także była waleczna i była w stanie wiele zrobić, aby zapewnić bezpieczeństwo swojej rodzinie.

Moja zaciekawienie historią utrzymało się do samego końca. Historia bywała chwilami nieprzewidywalna i zaskakiwała mnie tym co się właśnie stało. Zakończenie mi się nie spodobało, bo po prostu chciałabym, aby zakończyła się inaczej.

Wydawnictwo Znak OdyseYA

3 komentarze:

  1. Mimo, że nie czytam fantastyki, to ta historia mnie zainteresowała i dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, gdy opowiadana historia jest tak zaskakująca.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!