Lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę zaliczaną do literatury dziecięcej. Zazwyczaj czyta mi się je bardzo łatwo, a czasem zostawiają po sobie jakiś ślad, morał w mojej głowie. Twórczość Kelly Barnhill poznałam podczas czytania książki „Straszliwe młode damy i inne osobliwe historie”. Już wtedy słyszałam co nieco o jej innych dziełach i byłam ich ciekawa. Gdy nadarzyła się okazja przeczytania jej książki „Ogrzyca i dzieci”, to nie zastanawiałam się zbyt długo. Po prosu ją przeczytałam.
Po rozpoczęciu czytania książki „Ogrzyca i dzieci” bardzo szybko przekonałam się, że to nie jest zwykła historia, którą się przeczyta i o niej zapomni. Pokazuje, jak ludzie potrafią szybko kogoś negatywnie ocenić tylko dlatego, że odbiega od reszty. Nie potrafią zauważyć dobroci, jaką oferuje ta osoba. Ogrzyca jest obwiniana o wszystkie niepowodzenia jakie zdarzają się w miasteczku. Mieszkańcy z Burmistrzem na czele chcą pozbyć się Ogrzycy z okolicy. Tylko pewne dzieci z sierocińca są w stanie dostrzec prawdę, ale dzieciom nikt za bardzo nie chce wierzyć.
Czytanie książki „Ogrzyca i dzieci” było dla mnie niezwykle przyjemne. Historia niesie ze sobą pewne przesłanie, które warto poznać w każdym wieku, bo w tym dorosłym życiu niby wiemy, aby nie ulegać stereotypom i wiemy czym jest dobro, życzliwość, lecz czasem o tym zapominamy. Warto też uczyć tego młodszych, a w tych naukach zdecydowanie pomoże nam historia stworzona przez Barnhill.
Wydawnictwo Literackie
Mnie również zaciekawiła ta historia.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta historia niesie ze sobą jakieś przesłanie. To dla mnie bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już trochę o tej książce. Mam ją na oku.
OdpowiedzUsuńNie znam tego tytułu. Wydaje się być świetna dla młodszych. Zwłaszcza, że z przesłaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tym razem nie dla mnie, ale wiem komu mogę polecić tę książkę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki z przesłaniem. Zainteresował mnie ten tytuł.
OdpowiedzUsuń