Lubię czytać kryminały. Z wielką chęcią sięgam po nowych,
nie znanych mi jeszcze autorów. Książek M. M. Perr nie znałam, chociaż
kojarzyłam okładki jego książek. Nie przepadam za rozpoczynaniem serii od
środka, jednak w przypadku serii z podkomisarzem Lwem zrobiłam wyjątek.
Niedawno przeczytałam książkę pod tytułem „Wicierz”, która jest czwartym tomem
serii o Lwie. Byłam ciekawa jak wypadnie moje pierwsze spotkanie z tym bohaterem,
jak i autorką.
Bardzo szybko przekonałam się, że książkę „Wicierz” czyta
się dosyć przyjemnie. Szybko doszło do morderstwa i krok po kroku wraz z
podkomisarzem odkrywałam kolejne wątki dotyczące sprawy. Niektóre były dosyć
oczywiste, a inne zaskakujące. Oprócz problemów zawodowych Lew zmaga się także
z prywatnymi. Ma do wychowania nastolatka, który pokazuje swoje kaprysy. Na
początku myślałam, że wątek ojca z synem będzie nudny i nic nie wnoszący, a
chyba właśnie on zaskoczył mnie najbardziej.
Książkę „Wicierz” czytało mi się dobrze. Historia była
ciekawa. Sprawa śledztwa została dobrze poprowadzona i zakończona. Wątki
prywatne sprawiają, że mamy możliwość jeszcze lepiej poznać naszego głównego
bohatera. Moje pierwsze spotkanie z twórczością M. M. Perra będę wspominać
dobrze. Z chęcią poznam jego inną książkę, ale na pewno nie będzie to moim
priorytetem w najbliższej przyszłości. „Wicierz” to dobry kryminał, ale nie zerwałabym
dla niego nocy.
Będę miała tę książkę na uwadze, ale nie będzie to mój priorytet czytelniczy.
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawiła ta książka! Z chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już co nieco o tej książce. Mam ją na oku. Może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńTę książkę mam w planach i nawet mam na półce :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię kryminały i mam w planach tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuń