Dwa lata temu przeczytałam książkę „Śnieżna siostra”.
Pokochałam tę historię, ale także ilustracje, które zdobiły wnętrze książki. To
właśnie dla twórczości ilustratorki sięgnęłam w zeszłym roku po książkę
„Młodość. Wyznania nastolatków”. Te krótkie historyjki, które znalazłam w
książce, spodobały mi się. Nawet na tyle, że niedawno bez wahania sięgnęłam po
drugą część, czyli „Dorosłość. Wyznania”.
Sięgając po książkę „Dorosłość. Wyznania” wiedziałam jaki
będzie mieć format. Pod tym względem mnie nie zaskoczyła. Krótkie historie
przeplatane cytatami oraz pięknymi ilustracjami Lisy Aisato. Uwielbiam
twórczość tej ilustratorki i po raz kolejny mnie nie zawiodła. Same historie
były ciekawe. Nie przemówiły do mnie tak jak te z poprzedniej części. Miałam
wrażenie, że do niektórych jestem trochę za młoda i nie potrafiłam się
utożsamić z bohaterami przez co historie były tylko wzruszające albo przerażające.
Jednak nie poczułam z nimi żadnej większej więzi, nie potrafiłam utożsamić się z
bohaterami jak podczas czytania poprzedniej części.
Myślę, że za kilka lat powrócę do tej książki, aby jeszcze raz zapoznać się z historiami i zrozumieć bardziej bohaterów. Czuję, że dotyka wiele codziennych, życiowych spraw, które lepiej do mnie przemówią za jakiś czas. Do tego momentu będę wracać do tej książki, aby pooglądać sobie niesamowite ilustracje pani Aisato.
Również planuję przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńCzasami do pewnych książek trzeba wrócić za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńGdzieś mi się już wcześniej przewinęła ta okładka, ale nie mam w planach tej książki.
OdpowiedzUsuńZ tej książki bije tyle ciepła, że na wiosnę lato wydaje się idealna <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie mam jej w planach
OdpowiedzUsuń