czwartek, 13 sierpnia 2020

Śmierć i Małgorzata - Joanna Łopusińska

Młody lekarz, Henryk Wieroński, znajduje zwłoki byłej narzeczonej, Małgorzaty Detman, bestialsko pobitej i prawdopodobnie zgwałconej, w jej własnej sypialni. Dlaczego dziewczyna kazała mu przyjść właśnie tego ranka? Jak to możliwe, że rodzice i bliźniaczka Zosia niczego nie zauważyli? Kto odpowiada za brutalne morderstwo pięknej, młodej kobiety? Co ukrywa Henryk? I kim właściwie była… Małgorzata?
Śledztwo rusza pełną parą prowadzone przez prokuratorkę Maję Roch i jej partnera, inspektora Molskiego. Henryk zaś podejmuje dochodzenie na własną rękę. Wielowątkowa narracja to przybliża, to oddala czytelnika od rozwiązania zagadki.
Prawda okazuje się bardziej zaskakująca, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. 

 
 

Lubię czytać kryminały. Ostatnio, miewam wątpliwości czy sięgać po debiuty, ale czasem na jakiś się skuszę. Gdy zobaczyłam zapowiedź książki „Śmierć i Małgorzata” to wszystko mnie do niej przyciągało oprócz tego, że jest to debiut literacki pani Łopusińskiej. Jednak chęć poznania historii wymyślonej przez tę autorkę zwyciężyła nad strachem dotyczącym tego jakie błędy mogę znaleźć w tej książce. Czy „Śmierć i Małgorzata” to dobry kryminał?

Do czytania książki „Śmierć i Małgorzata” podeszłam z pewnymi obawami, ale też zaciekawieniem. Poczułam się lekko rozczarowana, gdy znalazłam pierwszy błąd merytoryczny. Od razu nastawiłam się na ich masę i pomyślałam, że książka jednak nie wywrze na mnie pozytywnego wrażenia. Ku mojemu zaskoczeniu dalej te błędy pojawiały się sporadycznie. Jeszcze większy szok wywołało we mnie to, że autorka posłużyła się poprawnie mało znanymi terminami.

„Śmierć i Małgorzata” to dobry kryminał. Dosyć szybko przyłączyłam się do głównych bohaterów i wraz z nimi rozwiązywałam sprawę śmierci Małgorzaty. Zakończenie mnie zaskoczyło, bo ani trochę nie spodziewałam się, że coś takiego mogło się zadziać. Trochę niezrozumiałe jest dla mnie to, że autorka poprawnie posługują się terminologią, która nie jest jakoś szerzej znana poza kręgiem osób, które zajmują się lub interesują się kryminalistyką, a popełnia błędy w podstawach. Mam nadzieję, że to tylko niedopatrzenie i w kolejnych książkach będzie tylko lepiej, bo ja tu czuję duży potencjał na bycie bardzo dobrą pisarką kryminałów.

Ocena 5/6 

Dom Wydawniczy Rebis  

4 komentarze:

  1. Ostatnio dość często napotykam tę książkę na blogach. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kryminały uwielbiam. Będę szukać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę rozejrzeć się za tą książką. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za kryminałami, więc raczej będę stronić od tej książki, ale mam paru znajomych, którzy za nimi przepadają, i którym ta powieść może przypaść do gustu. Pewnie podrzucę im tytuł :)

    www.kulturalnameduza.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!