Aleksander Domański ma już dość śledzących go paparazzi i czytania w
prasie wciąż nowych rewelacji na temat swoich romansów. Wyjeżdża nad
morze, by zaszyć się w cichym miejscu i zastanowić, czy kiedykolwiek
jeszcze napisze o miłości. Już dawno przestał w nią wierzyć. Ale gdy
tylko zjawia się w recepcji pensjonatu i poznaje Amelię, całkowicie
zapomina o swoim planie. Nie może uwolnić się od wspomnienia jej
pięknych oczu.
Choć całe miasteczko huczy od plotek o przyjeździe znanego z miłostek
pisarza, Amelia walczy ze sobą, by nie ulec jego urokowi. W domu czeka
na nią mąż. I mimo że Grzegorz nie przypomina już mężczyzny, którego
pokochała, Amelia wierzy, że jeszcze wszystko się zmieni. Przecież
obiecał, że więcej nie zrobi jej krzywdy.
Gdy Amelia wreszcie postanawia zaryzykować i posłuchać swojego serca,
dzieje się najgorsze. Czy Aleksander spełni swoją obietnicę? Czy usunie
się wreszcie w cień?
Twórczość pani Moniki Michalik poznałam przy okazji czytania jej zeszłorocznego debiutu pod tytułem „Bądź moim marzeniem”. Lubię czytać polskie powieści obyczajowe, a ta zdecydowanie przypadła mi do gustu. Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach kolejną książkę pani Michalik, to wiedziałam, że będzie to książka, po którą na pewno sięgnę. Podejrzewałam, że będzie to kolejna dobra lektura i się nie pomyliłam.
Przy poprzedniej książce pani Michalik miałam problem z wciągnięciem się w historię od pierwszych stron. Tym razem nie miałam takiego kłopotu. Historia mnie zaciekawiła od początku i utrzymywała moje zainteresowanie do ostatnich stron. „Zaczekaj na mnie” to kolejna książka pani Moniki, w której porusza trudny temat, więc nie jest to kolejna lekka historia na jeden wieczór. Niesie ona ze sobą dużo emocji, opisuje historie Amelii, której różowy i sielski związek przekształcił się z upływem lat w coś innego. Mimo tych trudnych emocji znajdziemy tutaj również nadzieję. Bohaterka pokazuje nam, że ludzie potrafią sobie radzić z naprawdę ciężkimi sytuacjami.
Książkę „Zaczekaj na mnie” czyta się bardzo szybko, ale myślę, że o opisywanej historii nie da się tak szybko zapomnieć. Emocje, jakie towarzyszyły mi przy czytaniu zostaną jeszcze ze mną na trochę, jak i przemyślenia do jakich mnie skłoniła ta historia. Zdecydowanie nie mogę się doczekać kolejnej książki pani Michalik. Coś czuję, że to będzie kolejny niełatwy temat, który jednocześnie daje nadzieję.
Ocena 5/6
Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. Nastawiam się na dobrą lekturę.
OdpowiedzUsuńMój egzemplarz tej książki również czeka na swoją kolej w biblioteczce. 😊
OdpowiedzUsuńNa razie spasuję, ale nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne - mamy coraz ładniejsze projekty okładek dla polskich autorów :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, po której emocje zostają jeszcze przez jakiś czas, musi być warta uwagi. A więc chętnie ją poznam.
OdpowiedzUsuń