piątek, 13 listopada 2020

Milcząca żona - Karin Slaughter

Prowadząc śledztwo w sprawie zabójstwa, do jakiego doszło podczas zamieszek w więzieniu stanowym, śledczy Will Trent otrzymuje niepokojącą informację. Jeden z osadzonych twierdzi, że nie jest winny brutalnego przestępstwa, o które go oskarżono. Uważa, że został wrobiony przez skorumpowanych przedstawicieli organów ścigania, a rzeczywisty sprawca – seryjny zabójca kobiet – nadal jest na wolności. Osadzony stawia warunek: jeśli Will wznowi śledztwo w jego sprawie, on dostarczy GBI informacji koniecznej do rozwikłania sprawy zabójstwa w więzieniu. Zaledwie kilka dni wcześniej kolejna młoda kobieta padła ofiarą bestialskiego mordu w parku narodowym na północy Georgii. To przypadek czy dzieło seryjnego zabójcy? W miarę jak Will Trent bada okoliczności obu przestępstw, coraz wyraźniej dostrzega, że musi wrócić do starej sprawy, by znaleźć odpowiedź.

Rok temu przeczytałam swoją pierwszą książkę pani Karin Slaughter. Wtedy zostałam zaskoczona, że czytam dziewiątą część z cyklu. W tym roku wyszła dziesiąta i już wiedziałam, że należy ona do długiej serii. Jednak postanowiłam po nią sięgnąć, gdyż poprzednia książka mi się spodobała i byłam ciekawa dalszej twórczości pani Slaughter. Ponownie, więc wkroczyłam do świata Willa Trentona.

Sięgając po książkę „Milcząca żona” spodziewałam się, że ją polubię i się nie pomyliłam. Opisywana historia spodobała mi się już od pierwszych stron i byłam ciekawa, jak się rozwinie. Z wielką chęcią rozwiązywałam śledztwo wraz z bohaterami. Było to wyjątkowe śledztwo, gdyż działo się w dwóch liniach czasowych. Postanowiono wrócić do tej sprawy po latach, a my mamy okazję przyjrzeć się także do jakich wniosków doszli śledczy przed laty i teraz.

„Milcząca żona” to bardzo dobry kryminał. Z dużym zaangażowaniem próbowałam znaleźć przestępcę wraz z bohaterami. Cała opisywana sprawa sprawiała, że w mojej głowie pojawiały się teorie dotyczące rozwiązania. Im śledczy mieli więcej poszlak, dowodów, tym w mojej głowie pojawiało się więcej domysłów. Mimo że moja głowa intensywnie pracowała to i tak zostałam zaskoczona zakończeniem. Nie spodziewałam się, że sprawa tak się skończy. Zakończenie książki sprawiło, że byłam zaskoczona i zadowolona z dobrej i ciekawej lektury.

Ocena 5/6 

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam autorkę, więc na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy kryminał. Myślę, że mógłby mnie dość mocno wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę siegnąć po ksiażki od tej autorki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka na pewno będzie przeze mnie czytana za jakiś czas. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki tej autorki dopiero przede mną, ale prędzej czy później je przeczytam, bo mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie poznam twórczość autorki ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam twórczości tej autorki i mimo Twojej recenzji nie zapowiada się, że po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  8. Fakt, że zaangażowałaś się w fabułę świadczy o tym, że książka jest warta uwagi. Ależ mnie skusiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tytuł wpisuję na listę, szczególnie, że lubię książki tej Autorki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!