niedziela, 20 listopada 2022

Biały żar - Ilona Andrews


 Nevada Baylor – szefowa agencji detektywistycznej i głowa rodziny Baylorów – przez całe życie ukrywała swój magiczny talent. Jest żywym wykrywaczem kłamstw, co więcej – potrafi dosłownie wyrwać prawdę z ludzkiego umysłu, a to talent, który lepiej ukrywać, jeśli nie chce się zwrócić uwagi agencji rządowych. Ale kiedy na szali leży życie dziecka i tylko wyduszenie prawdy z porywacza może je ocalić, Nevada podejmuje decyzję, której przyjdzie jej pożałować. Bo czasami nie ma odwrotu. Huston wciąż nie doszło do ładu po aferze z Adamem Piercem, groźba krwawego przewrotu nie została zażegnana, a nowe zabójstwa zapoczątkują istną lawinę śmiertelnie niebezpiecznych wypadków.

Jak kilka lat temu usłyszałam po raz pierwszy o książkach Ilony Andrews, to pomyślałam, że to może być coś dla mnie. Zaciekawiły mnie opisy, a do tego należą do gatunku, który lubię. Jednak lata mijały, udało mi się przeczytać sporo książek, jednak nic od Ilony Andrews. Aż do tego roku. Pojawiła się nowa seria, czyli „Ukryte dziedzictwo” i uznałam, że to jest sygnał, aby sięgnąć po książki tej autorki, a jak się później dowiedziałam tak naprawdę po książki duetu, który ukrywa się pod pseudonimem Ilona Andrews. Pierwsza część nowej serii bardzo mi się spodobała. Nic więc dziwnego, że z wielką chęcią sięgnęłam po drugą, czyli „Biały żar”.

Musiałam przeczytać kilka stron książki „Biały żar”, aby sobie przypomnieć jak bardzo polubiłam bohaterów podczas czytania poprzedniej części. Polubiłam ich charaktery, spodobały mi się ich relacje i to jak do siebie się odnoszą. Widać, że rodzinie Baylorów zależy na sobie. Z wielką ciekawością przyglądałam się temu co dzieje się między Nevadą, a Roganem. Czytałam kilka opinii, że niepotrzebnie w tej serii pojawiają się wątki erotyczne. Mi one w ogóle nie przeszkadzają, a dzięki nim pojawiają się iskry między bohaterami, którym lubię się przyglądać.

W książce „Biały żar” ponownie spotkałam lubianych bohaterów, ale nie tylko. Wróciłam do świata magicznych talentów oraz niebezpieczeństwa. Coraz więcej dowiedziałam się o magicznych zdolnościach. Pojawiły się nowe postacie, a wraz z nimi nowe, niebezpieczne umiejętności. Nevada zaczęła rozwijać swój talent, więc także mnie zaskoczyła swoimi czynami.

Po przeczytaniu książki „Biały żar” mogę śmiało stwierdzić, że to książka, do której się wskakuje, a zaraz potem wyskakuje. Przeczytałam ją w ekspresowym tempie i z niemałym zainteresowaniem. Każde kolejne wydarzenie śledziłam z żywą ciekawością i nie mogłam się doczekać zakończenia i rozwiązania kolejnej nie do końca bezpiecznej sprawy. Zakończenie mnie nie zawiodło, a do tego sprawiło, że nie mogę się doczekać kolejnej części.

Wydawnictwo Fabryka Słów

6 komentarzy:

  1. Często trafiam na tę książkę w sieci. Chętnie poznam całą historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabuła mnie zainteresowała. Będę miała na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też sobie zapiszę tytuł. Świetna rekomendacja :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie książki, od których ciężko się oderwać to skarb:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo słyszałam o książkach tej autorki, jednak jeszcze nie miałam okazji ich czytać, chociaż w dalszej perspektywie mam taki zamiar.

    OdpowiedzUsuń
  6. Popularna pisarka. Muszę w końcu przeczytać coś jej autorstwa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!