Dwa lata temu przeczytałam swoją
pierwszą książką twórczości Anny Bichalskiej. Bardzo mi się wtedy spodobała i z
wielką chęcią sięgałam po kolejne tej autorki. Do tej pory czytałam książki
wchodzące w skład jednej serii pod tytułem „Błękitne Brzegi”. W każdej części
należącej do tej serii na główny plan wychodzili inni bohaterowie, ale gdzieś
tam oni byli ze sobą powiązani i pojawiali się w później w tle. Czas na zmiany
i na nowych bohaterów. A to wszystko w najnowszej książce pani Bichalskiej pod
tytułem „Ogród Anastazji”.
Po przeczytaniu kilku rozdziałów
książki „Ogród Anastazji” zauważyłam kilka podobieństw tej książki do
poprzednio przeze mnie czytanych. Mamy wielki, przytulny dom w wyjątkowych
okolicznościach przyrody, dobrotliwą staruszkę, bohaterkę z bagażem doświadczeń
oraz zagadkę z przeszłości. Można by pomyśleć, że ile można książek przeczytać
na tym samym schemacie. Nie wiem ile można, ale mi się to jeszcze nie znudziło
i przeczytałabym ich jeszcze wiele.
Polubiłam bohaterów i z wielką
chęcią śledziłam kolejne kroki ku rozwiązaniu zagadki. Jeden wątek był do
przewidzenia od początku, ale nie odebrało mi to przyjemności z czytania.
Interesujące okazało się też odkrywanie przeszłości bohaterów, dzięki czemu
mogłam bardzo dokładnie ich poznać i domyślić się dlaczego zachowują się teraz
tak, a nie inaczej.
Czytanie książki „Ogród Anastazji” to było kolejne udane spotkanie z twórczością pani Bichalskiej. Ponownie się wciągnęłam w wymyślony przez nią świat i bardzo ciężko było mi z niego wyjść. Nie chciałam rozstawać się z bohaterami. Niestety, musiałam się z nimi rozstać, ale rozstanie przebiegło w miłej atmosferze, gdyż byłam bardzo zadowolona z tego co dostałam. A dostałam wciągającą i dobrze napisaną historię.
Wydawnictwo HarperCollins
Będę miał na uwadze - chociażby z tego względu, że w recenzji znalazłem bliskie mi elementy. Pozdrawiam znad bibliotecznych :-) .
OdpowiedzUsuńBrzmi przyjemnie. :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie poznałam pióra tej autorki. Książka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Anny Bichalskiej, ale postaram się kiedyś z nią zaznajomić.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa, więc myślę, że kiedyś trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki, ale chętnie bym ją poznała.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam książek tej autorki. Mam nadzieję, że kiedyś uda się to nadrobić.
OdpowiedzUsuń