wtorek, 29 sierpnia 2023

Ludzie cienia - Graham Masterton


Opis Wydawcy: Detektyw sierżant Jamila Patel i detektyw Jerry Pardoe cieszą się w policji metropolitalnej niechętnie zyskaną reputacją z powodu swoich umiejętności zajmowania się dziwnymi sprawami, o najwyraźniej ponadnaturalnym charakterze. Bohaterowie zostają zwołani po raz kolejny, kiedy w piwnicy opuszczonej fabryki dywanów w Londynie zostaje znalezionych trzynaście ciał… rozczłonkowanych i upieczonych, prawdopodobnie w celu konsumpcji. Tuż obok piwnicy odnaleziony zostaje opuszczony tunel metra, a w nim malunki dziwnego boga z głową kozła, co może wskazywać na działalność jakiegoś kultu religijnego.

Dekadę temu przeczytałam swoją pierwszą książkę Grahama Mastertona. Przeczytana historia bardzo mi się spodobała. Tak bardzo, że pojechałam na spotkanie z autorem, które od wielu lat wspominam jako jedne lepsze w moim życiu. Mam plan, aby przeczytać jak najwięcej książek napisanych przez Mastertona, gdyż wszystkie z jego dorobku to chyba do emerytury nie poznam. Jest ich mnóstwo, a autor cały czas pisze nowe. Niedawno, udało mi się sięgnąć po jedną z jego nowszych książek, czyli „Ludzie cienia”.

Książka „Ludzie cienia” należy do serii „Wirus”. Jest to trzeci tom. Miałam okazję czytać drugi. Poprzednim, jak i tym razem nie czułam żadnego braku nieznania całego cyklu od początku. Historia jest tak skonstruowana, że można ją czytać jako samodzielną. A opowiada o bardzo dziwnym kulcie. Wszystko zaczyna się od odkrycia rozczłonkowanych ciał. Następnie dochodzi do kilku porwań. Do tego wszystkiego dochodzi malunek boga z głową kozła i ludzie, których mowy nie da się zrozumieć. Wszystkie te elementy są ze sobą jakoś powiązane, a sprawę próbuje rozwiązać najlepsza para policjantów do spraw nadprzyrodzonych.

Książkę „Ludzie cienia” od początku czytało mi się bardzo dobrze. Wciągnęłam się w czytaną historię. Byłam ciekawa jak wszystkie elementy zostaną połączone i czy uda się uratować niektórych z porwanych ludzi. Zawsze wydawało mi się, że ciężko mnie obrzydzić. Jednak w tej książce pojawiły się takie opisy, które na moment odrzuciły mnie od czytania. Autor zdecydowanie mnie tym zaskoczył. Nie spodziewałam się, że kiedyś to się stanie.

„Ludzie cienia” to moje kolejne udane spotkanie z Mastertonem. Historia okazała się być momentami obrzydliwa i paskudna, ale do tego wciągająca od pierwszych stron. Takiego Mastertona lubię i po takiego właśnie z chęcią sięgam. Już niedługo będę czytać kolejną część z tej serii, czyli „Wybryk natury”.

Dom Wydawniczy Rebis 

1 komentarz:

  1. Mam wyrzuty sumienia, że jeszcze nie znam twórczości tego autora. Chcę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!