środa, 1 czerwca 2022

Kołysanka dla czarownicy - Magdalena Kubasiewicz

 

Każda rodzina skrywa jakiś sekret, każde miasto otula mroczna magia. Jagoda, specjalistka od klątw, przez złośliwych zwana Wilczą Jagodą, ma trzy problemy. Młodą czarownicę, chcącą zostać jej uczennicą, krewnych mających skłonności do pakowania się w kłopoty oraz rzuconą przed laty klątwę, może mocno namieszać w życiu wiedźmy. Jagoda musi odkryć, jakie sekrety skrywała jej prababka, powstrzymać pewną potężną i złaknioną krwi czarodziejkę, a w przerwach jeszcze ułożyć plan nauczania dla młodej czarownicy. Na dodatek w Warszawie dochodzi do fali zbrodni, w której brat Jagody o mały włos nie zostaje zabity. Czy sprosta tym zadaniom, zachowując życie oraz zdrowe zmysły?

Lubię czytać książki fantasy. Nigdy nie twierdziłam, że jakaś kategoria z tego gatunku pasuje mi bardziej, a inna mniej. Książki o przeróżnej tematyce okazywały się dobre. Mam jednak wrażenie, że dawno nie sięgałam po lektury z wiedźmami. Jak się dłużej nad tym zastanowiłam to przyszła mi tylko jedna. Nie wiem dlaczego je omijałam, ale postanowiłam to zmienić. Z pomocą przyszła mi Magdalena Kubasiewicz i jej książka „Kołysanka dla czarownicy”.

Muszę się przyznać, że sięgnęłam po tę książkę ze względu na okładkę. Nazwiska autorki wcześniej nie kojarzyłam, a opis brzmiał jak każdej innej książki fantasy. Nie przyciągał mnie jakoś szczególnie. Teraz, muszę złożyć duże podziękowania tym, którzy zdecydowali o takiej, a nie innej okładce. Dzięki niej miałam okazję zapoznać się z cudowną historią. Bardzo spodobało mi się, że osoby magiczne zostały podzielone tutaj ze względu na swoje umiejętności. Każdy miał swoją specjalizację. Nasza główna bohaterka specjalizuje się w klątwach, co sprawia, że nie jest zbyt popularna w społeczeństwie. To właśnie dzięki swoim umiejętnościom Jagoda przeżywa takie, a nie inne przygody. Przygody, które mnie zaintrygowały i wciągnęły. Każda kolejna strona książki „Kołysanka dla czarownicy” powodowała, że jeszcze bardziej nie mogłam się oderwać od Jagody.

„Kołysanka dla czarownicy” okazała się dla mnie strzałem w dziesiątkę. Klątwy, magia, wydarzenia sprzed stu lat wpływające na teraźniejszość – to wszystko tworzy zgraną i ciekawą całość. Zakończenie mnie zasmuciło, gdyż musiałam rozstać się z Jagodą. Na szczęście już niedługo ma premierę druga część, po którą na pewno sięgnę.

Wydawnictwo SQN

5 komentarzy:

  1. Fantasy ostatnio omijam, ale na wszelki wypadek tytuł sobie zapisuje i pozdrawiam po ciekawym dniu :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama fabuła przedstawia się nad wyraz interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię wątki związane z magią i czarownicami. Tą książkę od dawna mam na oku, jednak póki co w planach mam książki, na których zależy mi nieco bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś przekonam się do tego gatunku książek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!