wtorek, 9 marca 2021

Kwestia sumienia - James Blish

Ojciec Ramon Ruiz-Sanchez, jezuita i biolog, jest członkiem ziemskiej ekspedycji, która bada planetę Lithię zamieszkaną przez inteligentne gadopodobne istoty. Lithyjczycy żyją w pokoju i harmonii z naturą, bez konfliktów i przestępstw. Jednocześnie nie znają religii ani wiary w żadnej postaci.

Czy rzeczywiście może istnieć doskonałe społeczeństwo pozbawione Boga? Jak Ziemianie mają się zachować w obliczu zaawansowanej cywilizacji, która nie jest zdolna do agresji i przez całe swoje dzieje pozostawała absolutnie bezbożna? Ruiz-Sanchez usiłuje pogodzić wiedzę naukową, humanistyczne zasady i nakazy wiary, co prowadzi go ku herezji. A od wyników badań ekspedycji zależy przyszłość tak Lithyjczyków, jak i Ziemian.

 

 

Odkąd Dom Wydawniczy Rebis wydaje serię pod tytułem „Wehikuł czasu”, to na moich półkach pojawiło się dużo ciekawych książek science fiction. Ta seria przyczyniła się, że poznałam wiele klasyków z tej kategorii, których wcześniej nie znałam. Niektóre z nich nie przypadły mi do gustu, a inne bardzo polubiłam i to dzięki nim sięgam bez wahania po każdą kolejną książkę, która należy do tego cyklu. Ostatnio, zapoznałam się ze swoją pierwszą książką Jamesa Blisha, która nosi tytuł „Kwestia sumienia”.

Byłam ciekawa książki „Kwestia sumienia”. Zapowiadało się ciekawe poznanie nowej planety i nowej rasy. Początek książki zaspokoił moje oczekiwanie i dostałam interesującą historię. Niestety, historia nie była dla mnie interesująca przez cały czas. Miała swoje górki i dołki. Gdy coś mnie zaciekawiło, to zaraz pojawiało się coś, co spowodowało, że moje myśli odlatywały od książki, gdyż nie znajdowałam w niej nic interesującego.

Samą książkę „Kwestia sumienia” czytało mi się dosyć szybko. Chociaż czasem musiałam bardziej się skupić na czytaniu, aby dokładnie zrozumieć dziejące się wydarzenia, więc nie mogę uznać, że napisana jest lekkim piórem. Czy żałuję, że zapoznała się z tą książką? Absolutnie nie. Historia w niej opisana jest dobra, lecz nie aż tak dobra, jak tego oczekiwałam i w porównaniu z innymi książkami z serii „Wehikuł czasu”. Mam też wrażenie, że dzieje Lithyjczyków i Ziemian mogą znaleźć większych fanów ode mnie, więc warto zapoznać się z tą historią.

Ocena 4,5/6 

7 komentarzy:

  1. Po gatunek science fiction nie sięgam zbyt często, ale planuję to zmienić. Będę pamiętać o tej książce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że póki co nie planuję czytać tej książki. Ale w przyszłości kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem, to zupełnie nie mój gatunek czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię to wydawnictwo, ale ten gatunek raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie przepadam za science fiction, dlatego odpuszczę sobie powyższy tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem książka nie dla mnie, nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!