piątek, 4 czerwca 2021

Sekretne życie kotów - Andrzej G. Kruszewicz, Agnieszka Czujkowska

Podobno ludzie dzielą się na tych, którzy lubią psy, i na tych, którzy lubią koty. Trudno powiedzieć, czy tak jest naprawdę. Jedno jest pewne – jeśli pokocha się koty, miłość ta jest dozgonna. Wielbiciele kotów z zapałem przekonują, że kot to zwierzę wyjątkowe, a obcowanie z nim przynosi radość i zdrowie. 
Andrzej G. Kruszewicz, dyrektor warszawskiego ogrodu zoologicznego, oraz Agnieszka Czujkowska, lekarz weterynarii, są nie tylko znawcami zwierząt i ich zwyczajów, lecz także uważnymi obserwatorami swoich podopiecznych. Sekretne życie kotów to zbiór fascynujących historii zaczerpniętych z kociego świata. 
Razem z autorami odkryjesz wiele tajemnic – nie tylko kotów domowych, które towarzyszą nam na co dzień, ale również tych dzikich, mniejszych i większych, a także wielkich kuzynów naszych domowych pupili. 
I przekonasz się, że koty naprawdę się naturze udały!
 

Mój znajomy śmieje się ze mnie, że kupię każdy produkt, na którym jest wizerunek kota. Nie będę zaprzeczać, trochę jest w tym prawdy. Moja cała uwaga skupia się na kocie, kiedy go widzę. Nic więc dziwnego, że zapragnęłam przeczytać książkę „Sekretne życie kotów”, kiedy tylko zobaczyłam pierwszą zapowiedź. Po zobaczeniu kotów na okładce i nazwy tego zwierzęcia w tytule, mój mózg oszalał z ekscytacji. Nie mogłam się doczekać czytania.

W momencie, gdy miałam już książkę „Sekretne życie kotów” w dłoniach, to pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to było jej obejrzenie. Musiałam się nacieszyć pięknym wydaniem pełnym w rysunki przeróżnych kotków i łapek.  Kiedy już zaczęłam czytać, to byłam tylko jeszcze bardziej szczęśliwa. Książka obfituje w merytoryczną wiedzą oraz ciekawostki z kotami w roli głównej. Nawet jeśli czytałam o czymś, co nie było dla mnie nowością to i tak z chęcią to czytałam, a to dzięki przyjemnemu stylowi pisania autorów.

Jestem zachwycona książką „Sekretne życie kotów”. Jest to pozycja napisana z humorem. Znajdziemy w niej historie z życia dyrektora warszawskiego zoo, które w jakiś sposób łączą się z kotami, a także dowiemy się mnóstwa faktów o różnych gatunkach kotowatych. W trakcie jej czytania nie potrafiłam się nie dzielić z innymi tym co przeczytałam, więc moi znajomi dostawali zdjęcia niektórych fragmentów. Mam wrażenie, że jeszcze nie raz będę opowiadać o tej książce znajomym, a także z chęcią do niej wracać. Myślę, że każdy fan kotów nie ma wątpliwości, że to książka idealna dla niego.

Ocena 6/6

7 komentarzy:

  1. Miłość do kotów i nazwa mojego bloga obliguje mnie do przeczytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również jestem zapalonym kociarzem. Ale żadnego kota już w mieszkaniu nie chcę trzymać. Pozdrawiam serdecznie. Intensywny dzień - zakupy sprzątanie lektury zakupy i lektury. Miłego weekendu. Zaczytanego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem psiarą, definitywnie i dozgonnie, ale koty też lubię :) Myślę, że raczej nie przeczytam, ale fajnie że takie książki powstają, mam znajomą ogromną kociarę i jeśli będę miała możliwość to jej polecę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę zapisać sobie ten tytuł. Chętnie bym przeczytała tę książkę, uwielbiam koty, choć psy też lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To zdecydowane lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety kotka nie posiadam, ale zapamiętam ten tytuł na przyszłość.

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem szczęśliwym posiadaczem psa (chociaż o piątej rano mam inne myśli), jednak mimo to zwróciłem uwagę na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!