Koty były zwiastunami nieszczęścia i pupilami czarownic. Zbawcami rolników i gospodarstw domowych. Z czarnych wyrabiano „lek” na ślepotę. Jeden został nawet oficjalnym kandydatem na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Jedni je kochają, inni ich nienawidzą. Koty mają to gdzieś.
„Historia kotów” to dzieje ich trudnego związku z ludźmi, książka pełna ciekawostek i zaskakujących epizodów.
Nie tak dawno czytałam książkę o kotach. Jednak przeczytanie jednej książki o kotach to niewielka ilość informacji o tych zwierzętach. Z wielką chęcią sięgnęłam po drugą. Tym razem miała mnie nauczyć czegoś o historii mruczków. W poprzedniej książce był tylko jeden rozdział o tym, a książka pani Madeline Swan jest poświęcona w całości tej tematyce. Byłam ciekawa czy ta książka również tak bardzo mi się spodoba.
Już pierwszy rozdział książki „Historia kotów” pokazał mi w jaki sposób jest napisana cała książka. Dosyć łatwo się ją czytało, czasem mnie coś zaciekawiło, lecz czasem niektóre historie mnie nudziły. Wielkim plusem tej książki jest to, że czyta się ją naprawdę w ekspresowym tempem. Sprzyjają temu na pewno duże litery. Bardzo podobało mi się też to, że zamieszczono w mniej fotografie, rysunki, które pomogły mi zwizualizować to o czym czytałam w danym fragmencie. W tej książce najbardziej spodobał mi się ostatni rozdział, który mnie rozbawił, a opowiadał on o sławnych kotach, które pracowały.
„Historia kotów” to dobra książka.
Zdecydowanie poszerzyła moją wiedzę o historii mruczków. Jednak niedawno
czytałam świetną książkę o kotach i mając ją w pamięci to ta wypada gorzej. Nie
bawiła ani nie zainteresowała mnie w równym stopniu. Miewa ona ciekawe fragmenty
i znalazłam w niej też kilka takich którymi się podzieliłam z innymi. Jednak sądzę,
że nie będzie to książka, do której wrócę, aby przeczytać ją ponownie.
To na pewno lektura dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty. Chętnie bym zajrzała do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam koty. Z przyjemnością sięgnę. Lektura dla mnie. Pozdrawiam po powrocie z wyjazdu - sześć godzin gdzie studiowałem. No i czytaniu wszystkiego. Tym razem książki biblioteczne.
OdpowiedzUsuńMam kilka książek o kotach, więc raczej nie skuszę się na tę publikację.
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty, więc chętnie sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńDla miłośników kotów na pewno warta uwagi pozycja :)
OdpowiedzUsuńOj, o kotach to raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam propozycję otrzymania tej książki, ale mimo tego i że koty lubię, to tego typu książki już nie bardzo :)
OdpowiedzUsuńLubię kotki, więc książka wprost dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń