piątek, 5 marca 2021

Kroniki zbrodni - Monika Całkiewicz, Robert Ziębiński

Monika Całkiewicz jako prokurator przez lata badała motywy sprawców zabójstw i analizowała sposoby ich działania. W rozmowie z Robertem Ziębińskim odsłania kulisy spraw kryminalnych, które wstrząsnęły Polską XXI wieku. Spraw, o których słyszał każdy, ale i tych nieujawnianych przez lata. Krok po kroku analizuje przebieg zbrodni, pokazuje metody pracy organów ścigania i wyłapuje momenty, kiedy śledztwo mogło przybrać zupełnie inny obrót…
Jak zmieniły się metody pracy policji i prokuratury na przestrzeni lat? Ile dzieli stalkera od wyrafinowanego mordercy? Jak duży wpływ na przebieg śledztwa mają media? I czy zabójca naprawdę jest w stanie zatuszować wszystkie ślady?
Kroniki zbrodni to nie tylko mrożące krew w żyłach historie kryminalne, ale również dowód na to, że zło drzemiące w człowieku jest bliżej, niż nam się wydaje.

Bardzo lubię czytać kryminały. Jednak wiem, że to fikcja, dlatego od czasu do czasu sięgam po książki, które przedstawiają realne sprawy i realne problemy śledczych. Czytanie o prawdziwych ludziach sprawia, że się czegoś uczę i obieram nowe zdanie na temat niektórych zawodów. Fascynuje mnie to, że prawdziwe życie potrafi napisać lepsze historie niż niejeden autor kryminałów. Nic więc dziwnego, że w momencie, gdy zobaczyłam książkę „Kroniki zbrodni”, to uznałam, że muszę koniecznie ją przeczytać.

„Kroniki zbrodni” to rozmowy dziennikarza z byłą panią prokurator o dziewięciu polskich sprawach. Sprawy te zostały podzielone na trzy kategorie i mam wrażenie, że każda z nich sprawiła, że polubiłam tę książkę jeszcze bardziej. Każda z nich ukazała mi inne problemy i nauczyła mnie czegoś innego. Bardzo spodobało mi się, że autorzy oprócz rozmowy o danej sprawie, wyjaśniali także pojęcia związane z kryminalistyką czy też żargon prokuratorów.

„Kroniki zbrodni” to książka, która mnie pochłonęła od pierwszych stron. Jestem zaskoczona, ile dowiedziałam się z niej, mimo że ma dosyć niewiele stron. Szanuję autorów za to, że omawiali sprawy, do których mieli dostęp do akt i nie opierali się jedynie na domysłach dziennikarzy, którym zdarza się pisać artykuły nie do końca zgodne z prawdą. Książka porusza niełatwe tematy śmierci i zbrodni. Jednak, mimo tego czytało mi się ją łatwo i z wielkim zaciekawieniem dotyczącym tego, co spotkam dalej. Zdecydowanie jest to pozycja, która wpasowuje się w moje zainteresowania i wiem, że jest to książka, która wymaga specyficznych zainteresowań i nie każdy po nią sięgnie, lecz ja jestem z niej zadowolona.  

Ocena 6/6 

3 komentarze:

Dziękuję!!