środa, 5 maja 2021

Gdzieś pomiędzy wierszami - Anna Szczypczyńska

Stolica rozpalona letnim żarem. Kawa i wino wypijane ze znajomymi w modnych lokalach, delektowanie się kęsami wyszukanych potraw, wielkomiejski pęd, dalekie podróże, realizowanie swoich pasji i budowanie wymarzonych karier. A w samym centrum one –bohaterki, które na pierwszy rzut oka mają wszystko, a ich życia są idealne. Ale gdzieś pomiędzy wierszami chowają swoje najskrytsze pragnienia i lęki…
Lidia nie czuje dawnej bliskości z mężem od czasu poronienia. Jej serce zabije jednak mocniej, gdy po latach spotka na swojej drodze dawną miłość.
Majka przeżyła ból, którego nie życzy żadnej kobiecie. Może dlatego tak wiele czytelniczek zagląda na jej blog, bo wiedzą, że nareszcie ktoś je zrozumiał?
Iza ma szczęśliwą rodzinę, miłość, dom. Czy gdyby jednak jej życie było dla niej satysfakcjonujące, wymykałaby się co tydzień z mieszkania pod pretekstem zajęć jogi?


O Annie Szczypczyńskiej, autorce książki „Gdzieś między wierszami”, nie słyszałam do tej pory. Na samą książkę też bym nie zwróciła uwagi, gdyby nie wylew pozytywnych opinii i gratulacji autorce. Przez pewien czas widziałam okładkę tej książki kilka razy dziennie. W końcu się nią zainteresowałam i postanowiłam, że ją przeczytam. W tym momencie, podjęłam jedną z lepszych decyzji.

Wow! Wow! Wow! Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mi się spodoba. Zaczęło się od stylu autorki. Byłam zachwycona opisami Warszawy. Autorka pokazała stolicę w taki sposób, że miałam wrażenie, iż bohaterki rzeczywiście tutaj żyją i może kiedyś je spotkam na ulicy. Później, pojawił się temat, który poruszył moje serce. Zasmucił, sprawiał, że momentami chciało mi się uronić łzę, a to wszystko, aby ostatecznie podnieść na duchu, dać nadzieję.

Moim zdaniem „Gdzieś między wierszami” to niesamowita książka. Myślę, że zostanie w mojej głowie na długo. Sprawiła, że zostałam kolejną fanką pani Szczypczyńskiej i wypatruję kolejnych książek spod jej pióra. Wywołała we mnie mnóstwo uczuć i z wielkim żalem kończyłam jej czytanie. Moim zdaniem ma tylko jeden mały minus, jak dla mnie, na koniec okazało się trochę za dużo zbiegów okoliczności. Uważam, że jednak można przymknąć na to oko, kiedy wcześniej dostało się taką fantastyczną historię.

Ocena 5,5/6

9 komentarzy:

  1. Miałam przyjemność prowadzić spotkanie autorskie z pisarką. Tę książkę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opisy Warszawy przekonały mnie najbardziej. Kocham to miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro ta książka Cię zachwyciła, to koniecznie muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam twórczości tej autorki, ale skoro wywarła na Tobie tak pozytywne wrażenie, to będę miała na uwadze powyższy tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna okładka, zacne wydawnictwo i do tego zachęcająca recenzja. nie ma co sie zastanawiać

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam ani o książce, ani o autorce. Ale myślę, że byłaby to pozycja godna uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi całkiem ciekawie i jaki tytuł ładny... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!