czwartek, 2 września 2021

Nie chcesz wiedzieć - Bartosz Szczygielski

Dla Agaty przeszłość nie istnieje. Za to przyszłość nie ma przed nią tajemnic. Spogląda w karty i widzi w nich to, co może się wydarzyć. Każdą drogę, każdą ścieżkę. I wie, która z nich oznacza niebezpieczeństwo. Przynajmniej tak uważała do tego feralnego dnia, kiedy zwykły seans przerwała tragedia. Teraz, kiedy wróżka zamyka oczy, widzi tylko krew.

Coś, co wcześniej uważała za dar, stało się przekleństwem. Jej życie zamieniło się w desperacką ucieczkę przed nieuchronnym fatum. Osaczona przez śmierć, policję, dziennikarzy i tropiącego ją mordercę Agata próbuje odkryć w swojej przeszłości coś, co przesądziło o jej losie – i dlaczego musi zginąć.

 
 
 

Kilka lat temu przeczytałam książkę pana Bartosza Szczygielskiego pod tytułem „Aorta”. Zrobiłam to, gdyż zewsząd docierały do mnie pozytywne opinie o niej. Książka nawet była dobra, ale oczekiwałam, że będzie o wiele lepsza, więc nie sięgnęłam po kontynuację. Minęły lata, a ja mając mój zawód w głowie cały czas omijałam książki tego autora. Obserwuję na Instagramie fankę numer jeden tego pisarza i to jej wypowiedzi skłoniły mnie, aby dać kolejną szansę książkom pana Szczygielskiego. W taki sposób w moje ręce trafiła książka „Nie chcesz wiedzieć”.

Zaczynając czytać książkę „Nie chcesz wiedzieć”, nie miałam zbyt dużych oczekiwań. Zostałam pozytywnie zaskoczona, kiedy przekonałam się, że tę książkę czyta się bardzo dobrze. Historia szybko mnie zaciekawiła i nie mogłam doczekać się, aby zobaczyć w jakim kierunku podąży. W przerwach od czytania natknęłam się na kilka opinii tej książki i każda wspominała o zaskakującym zakończeniu. I wow! Tego się nie spodziewałam, ale bardzo spodobało mi się to co wymyślił autor. Myślę, że wielu czytelników nie domyśli się zakończenia i również będą bardzo zaskoczeni.

„Nie chcesz wiedzieć” to świetna książka, która od początku sprawia, że chce się wiedzieć jakie będzie zakończenie. Autor zaskoczył mnie pozytywnie i jego warsztat pisarski zdecydowanie się rozwinął od czasów „Aorty”. Czuję się zachęcona, aby sięgnąć po jego inne książki, więc nie zostaje mi nic innego jak zaopatrzyć się w książkę „Winni jesteśmy wszyscy”.

Ocena 5,5/6 

7 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobała. Dawno nie czytałem dobrego kryminału. Pozdrawiam serdecznie, miałem zalatany niezwykle dzień - najpierw cmentarz - 43 minuty, potem zakupy - 38 minut. I trochę do zrecenzowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam inną książkę tego autora i była niezła

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle słyszałam o twórczości autora, a jeszcze nigdy nie czytała nic, co wyszło spod jego pióra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Autor i okładka mnie do siebie ciągną. W końcu przeczytam :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!