Adela zaczyna rozumieć, że nadszedł czas zmierzyć się z przeszłością i wyjawić skrywaną przez pokolenia rodzinną tajemnicę. Czy opowie, co zdarzyło się we dworze, którego atmosferę tak bardzo pragnie odtworzyć? Przed czym tak naprawdę usiłował uchronić swoje wnuczki dziadek Konstanty? I czy mu się to udało?
Pierwsza część cyklu „Tajemnice”, czyli „Zanim wyznasz mi miłość” wspominam średnio. Miała swoje ciekawe momentu, które z chęcią czytałam, ale także długi fragment, który trochę mnie zanudził. Mimo wszystko byłam ciekawa kontynuacji i nie mogłam się doczekać, żeby dowiedzieć się co nowego zadziało się u bohaterów. Książkę „Ty albo żadna” bardzo dobrze mi się czytało. Przemknęłam przez jej treść bardzo szybko. Było kilka ciekawszych momentów, jednak jestem odrobinę zawiedziona. Po zakończeniu jej czytania poczułam, że za wiele tutaj się nie wydarzyło. A jeśli już coś się zadziało to nie było to zaskakujące.
Książkę „Ty albo żadna” dobrze mi się czytało, lecz jestem trochę zawiedziona jej treścią. Znam możliwości autorki i wiem, że potrafi napisać historię, która bez opamiętania mnie wciągnie. Tym razem dostałam dosyć przeciętną lekturę. Teraz, zostaje mi zapomnieć o tej książce i czekać na kolejną.
Raczej nie dla mnie, moja bliska koleżanka lubi podobne klimaty, spytam ją, czy czytała już coś tej autorki. ;)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńWydaje się idealna na jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńJak wspomniała Thieving Books - idealna na jesienne wieczory. Będę miał na uwadze, po recenzji widzę - że pomysł na fabułę ciekawy :) Zdradzę, że mam podobne co fabuła - sny czasem ;) Pozdrawiam, dobrej nocy i reszty tygodnia :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi historiami;)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę, ale jeszcze nie znalazłam czasu aby ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki. Powiem szczerze, że nie podoba mi się okładka. Jak na mój gust jest zbyt kwiecista, zbyt słodka. Nie zachęca mnie do sięgnięcia po książkę. :)
OdpowiedzUsuń