poniedziałek, 18 października 2021

Róża w rozkwicie - Louisa May Alcott

Dwudziestoletnia Rose wraz z wujem Alecem i przyjaciółką Phebe wraca z podróży dookoła świata. W domu czekają na nią stęsknieni kuzyni. Czterej najstarsi z nich – Archie, Charlie, Mac i Steve – są już mężczyznami, którzy szukają swojego powołania i zaczynają rozglądać się za towarzyszkami życia. Młodzi ludzie ze zdumieniem odkrywają, że ich dziecięce relacje będą musiały ulec przewartościowaniu. Tymczasem Rose ceni sobie niezależność i ma pomysł na życie, który niekoniecznie zakłada zamążpójście. 
 
 
 
 
 
 
 

Jakiś czas temu przeczytałam serię „Małe kobietki” od Louisy May Alcott. Polubiłam tę serię, a pierwsza jej część skradła moje serce. Mając to w pamięci sięgnęłam po kolejną serię od tej autorki, czyli „Ośmioro kuzynów”. Pierwsza część nie wywarła na mnie takiego samego wrażenia jak „Małe kobietki”, lecz i tak wspominam ją miło. Nic więc dziwnego, że zechciałam przeczytać część drugą, czyli „Róża w rozkwicie”.

Byłam bardzo ciekawa historii zawartej na stronach książki „Róża w rozkwicie”. Już pierwsze strony przypomniały mi o klimacie, jaki poznałam już w pierwszy tomie, do którego miło było wrócić. Przyglądanie się starszej Rose i jej dorosłym kuzynom było przyjemne. Niestety, książka nie wciągnęła mnie. Dobrze się ją czytało, ale nie poruszyła mnie. Bez problemu mogłam odłożyć ją na bok i przestać myśleć o przeczytanej historii. Gdzieś w środku miałam nadzieję, że powtórzy sukces „Małych kobietek”. Tak się nie stało, a ja poczułam się lekko rozczarowana. 

„Róża w rozkwicie” to kolejna dobra książka autorstwa Louisy May Alcott, jaką miałam przyjemność przeczytać. Piękne wydanie z ilustracjami, przyjemna historia, którą da się przeczytać w ekspresowym tempie. Jednak ponowne spotkanie z Rose i jej kuzynami nie wciągnęło mnie na tyle, na ile bym chciała. Cieszę się, że ją przeczytałam, ale nadal pozostaje mi szukanie lektury, która będzie chociaż trochę podobna do „Małych kobietek”.

Ocena 4/6

7 komentarzy:

  1. To wydanie jest przepiękne. Oczarowała mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka piękna. Sam cenię sobie książki, które najpierw ładnie wyglądają - a potem zapowiadają przez to ciekawą treść. Serdecznie pozdrawiam, nie wiem , czy do końca ta książka to mój target - jak to się potocznie mawia w świecie blogerów , ale takie lektury od czasu do czasu są potrzebne. Byłem w bibliotece z samego rana i wypożyczyłem dwie biografie Churchilla :) Uwielbiam je ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie muszę wzbogacić swoją biblioteczkę o tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne wydanie. Czasami siegam po takie książki

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zakochana w tej powieści, mnie ogromnie oczarowała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście ta autorka ma coś w swoim pisaniu. Co książka to dobra lektura.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam "Małe kobietki" i "Dobre żony". Może sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!