Nie tylko ludzie pracują w służbach mundurowych. Niektórzy funkcjonariusze mają... futro, cztery łapy i znakomity węch „Cisi bohaterowie. Szukają
zaginionych, tropią przestępców, uniemożliwiają przemyt, znajdują
narkotyki i broń. Pilnują porządku, bronią opiekunów. Robią to za
przysłowiową miskę zupy, choć w tym przypadku trafniej będzie
powiedzieć: za możliwość pobawienia się piłeczką i dobre słowo
przewodnika. Pracują, chociaż nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Są.
Warto je zauważyć”.
Psy towarzyszą ludziom we wszystkich służbach mundurowych: od
Policji, przez Straż Graniczną, Straż Pożarną, po wojsko. Razem z
opiekunem tworzą niezastąpiony, skuteczny duet. W tej książce można
znaleźć mnóstwo ciekawostek związanych z psią pracą w różnych służbach, a
przede wszystkim prawdziwe, niesamowite historie przewodników i ich
czworonożnych partnerów.
Wydaje mi się, że od zawsze
lubiłam zwierzęta. Już jako dziecko dokarmiałam bezdomne koty i psy. Rodzice
nigdy nie zgodzili się na przygarnięcie jakiegoś, bo twierdzili, że nie mamy
miejsca w mieszkaniu. Pozwolili mi tylko na chomiki, które przez kilka lat u
mnie mieszkały. Dorosłam, jednak miłość do zwierząt została. Jednym z moich
ulubionych zajęć jest przeglądanie zdjęć i filmików w sieci z kotami, ale także
z innymi zwierzętami. Kilka lat temu pojawiło się u mnie zainteresowanie
kryminalistyką. Rozwinęłam je dzięki kierunkowym studiom. Nic więc dziwnego, że
w momencie, gdy zobaczyłam książkę „Nietypowy mundurowy. Psy do zadań
specjalnych”, to od razu uznałam, że muszę ją przeczytać. W końcu łączy moje
dwie miłości, a nawet trzy biorąc pod uwagę, że jest to książka, a ja uwielbiam
je czytać.
Już pierwsze strony książki „Nietypowy
mundurowy” przekonały mnie, że to idealna pozycja dla mnie. Pełna wesołych, ale
także smutnych psich historii z dodatkiem zdjęć czworonogów. Jak czytałam o tych
bystrych psach, które potrafią wywęszyć ludzi, narkotyki, materiały wybuchowe
to aż się chciało zobaczyć tych bohaterów. Niestety, niektóre z tych historii
kończą się bardzo smutno. Psy chorują, są przepracowane, a niektóre nawet nie
dożywają emerytury. Polubiłam wszystkie przeczytane historie i opowiadałam o
nich każdemu komu tylko mogłam.
„Nietypowy mundurowy. Psy do
zadań specjalnych” to nie tylko książka dla psiarzy. Oprócz wielu pozytywnych
historii o pracy psów znalazłam tu także dużo szczegółów z ich życia o których
nie miałam pojęcia. Przeczytałam o szkoleniach psów dla różnych służb i różnych
potrzeb, ale także zostałam uświadomiona jak zwierzęta są traktowane kiedy już
do pracy się nie nadają. Myślę, że warto być tego świadomym. Dodatkowo zakup
tej książki może przyczynić się do czegoś dobrego, gdyż złotówka ze sprzedanej
książki trafia do stowarzyszenia, które zajmuje się między innymi psimi
emerytami.
Ocena 6/6
Takie książki zawsze przemycają mnóstwo ciekawostek, które warto poznać.
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę i dowiedzieć się czegoś więcej o tak ciekawej tematyce.
OdpowiedzUsuńJeśli mnóstwo ciekawostek - to bardzo chętnie przeczytam. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Chętnie bym zajrzała do tej książki. Też bardzo lubię zwierzęta. Jako dziecko miałam psa, kota i rybki. Teraz dokarmiam głównie sikorki na balkonie. ;)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta książka. Chętnie poznam trochę więcej informacji o szkoleniach psów dla różnych służb i różnych potrzeb.
OdpowiedzUsuńMam tą książkę na oku i mam nadzieję, że znajdę na nią czas, bo ten temat bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuń