Dlaczego niedawno interesował się ruinami radzieckiej bazy atomowej w pobliskim lesie? Czego szukał w miastach widmach? Prokurator Wanda Just i podkomisarz Piotr Dereń muszą zajrzeć w epokę, gdy zasieki z drutu kolczastego pilnie strzegły tajemnic, a za zdradę dostawało się bilet w jedną stronę. Oboje aż za dobrze wiedzą, że powtarzane kłamstwo nigdy nie stanie się prawdą.
Prawie rok temu miałam okazję przeczytać kryminał pod tytułem „Rytuał”. Był on reklamowany jako debiut napisany przez Gretę Drawską. Był na tyle dobry, że bez wahania sięgnęłam po kontynuujące, czyli „Stos”. Bardzo polubiłam obie książki i czekałam na kolejną. W końcu ukazał się „Chichot”, a wraz z nim informacja, że Greta Drawska to pseudonim Małgorzaty Hayles, która swój pisarski debiut już miała, a cykl o Wandzie Just i Piotrze Dereniu jest jej tylko debiutem kryminalnym. Ta informacja nie zniechęciła mnie do czytania trzeciej części. Tak samo byłam jej ciekawa.
Z wielką radością wróciłam do świata prokurator Wandy Just oraz podkomisarza Piotra Derenia. Historia zaczęła się od kolejnego ciekawego morderstwa. Wraz z bohaterami rozwiązywałam sprawę i dochodziłam do tego co tak naprawdę się stało i kto jest mordercą pisarza, który ukrywał się pod pseudonimem. Autorka bardzo umiejętnie wodziła mnie za nos i dopiero na sam koniec dowiedziałam się kto był mordercą. Miałam swoje podejrzenia, lecz nie do końca się one sprawdziły.
„Chichot” to pełen tajemnic z przeszłości kryminał, który czyta się w ekspresowym tempie. Oprócz prowadzonego śledztwa ważni są tu także bohaterów z wymiaru sprawiedliwości, których poznaliśmy w poprzednich tomach. W ich życiu prywatnym także nie ma nudy. Stale coś się dzieje i w końcu zadziało się coś na co liczyłam od pierwszego tomu. Jeśli jesteście ciekawi o co chodzi to koniecznie zapoznajcie się z tą serią. Mi zostaje cierpliwie czekać na kolejną książkę pani Drawskiej.
Mam ją w swoich najbliższych planach :)
OdpowiedzUsuńNie czytałem wcześniej nic z Autorki. Ale skoro zachwalasz - to czemu by nie? W najbliższej przyszłości może sięgnę. PS. Coś blogger pokazuje posty z opóźnieniem. Pozdrawiam po aktywnym dość dniu - dwie godziny na zewnątrz, i groby - sprzątanie :)
OdpowiedzUsuńSerii jeszcze nie poznałam, ale widzę, że warto to zmienić :)
OdpowiedzUsuńBędę miała ten kryminał na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem, całkiem. :)
OdpowiedzUsuńChcę poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńTo jest coś, co chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, więc na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuń